Informacje

Anna Maria Żukowska, posłanka Lewicy / autor: Fratria
Anna Maria Żukowska, posłanka Lewicy / autor: Fratria

Rozbrajająca szczerość posłanki w sprawie cen prądu

Piotr Filipczyk

Piotr Filipczyk

  • Opublikowano: 4 marca 2024, 10:11

  • Powiększ tekst

Anna Maria Żukowska w telewizji: „Podwyżki cen energii wejdą w lipcu żeby Polacy się nie zorientowali”

Na pewno uwalnianie cen energii w lipcu jest lepsze niż w grudniu, czyli w okresie grzewczym. Zanim się Polki i Polacy zorientują, o ile tak naprawdę urosło, to minie pół roku — powiedziała Anna Maria Żukowska w rozmowie z Polsat News.

Trzeba przyznać, że posłanka Lewicy pozwoliła sobie na rozbrajającą szczerość tłumaczącą nadchodzące duże podwyżki, przed którymi przestrzegał m.in. senator Grzegorz Bierecki podczas parlamentarnej dyskusji nad ustawą budżetową.

Ponad 100 miliardów złotych więcej w budżecie to kwota, która nie jest możliwa do pozyskania, chyba że, przy pełnej rezygnacji z tarcz, którymi objęci są w tej chwili obywatele Rzeczypospolitej. A więc tarczy żywnościowej i tarczy solidarnościowej, czyli tej, która chroni przed wzrostami cen energii i opłat za ciepło – mówił senator Bierecki podczas konferencji prasowej przy okazji prac nad budżetem.

»» O debacie parlamentarnej na temat cen energii czytaj tutaj:

Rząd to ukrywa: idzie wielkie zaciskanie pasa!

Koniec ochrony

Dziś już wiemy, że tych tarcz nie będzie, a ta która zapewniała nam ochronę przed wzrostem cen energii wejdzie w życiu 1 lipca.

Mimo, że rząd Mateusza Morawieckiego planował przedłużenie tarcz do końca 2024 roku, to przyjęta przez Sejm ustawa zakładała przedłużenie do połowy 2024 r., maksymalnych cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 412 zł za MWh netto.

»» O podwyżkach cen energii czytaj tutaj:

Ile od lipca zapłacimy za prąd? Ceny zwalą z nóg

Wzrosną ceny energii? „Nie. Absolutnie”

Jak zmniejszyć rachunki za energię elektryczną

Lato czy inflacja?

Więcej energii zużywa się zimą niż latem, dlatego lepiej uwolnić ceny w lipcu. O tym zdecyduje jednak Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Poza tym w lipcu, co zawarłam w swojej wypowiedzi w Polsacie, będziemy już wiedzieli, czy spadek inflacji jest trwały i czy będą odpowiednie warunki gospodarcze do uwolnienia cen energii — tłumaczyła Anna Maria Żukowska w rozmowie z Onetem swoją wypowiedź.

Posłankę należy pochwalić za to, że mimowolnie zdradziła, jak obecnie rządzący traktują Polaków.

Piotr Filipczyk

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Diesel w końcu potaniał

Dodatek do emerytury. Ponad 500 zł za psa

Lawina chętnych na zarządzanie Orlenem

Te buty nosiła cała Polska

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych