Macron nie odpuszcza: Operacja NATO w grze?
Prezydent Francji Emmanuel Macron, który w zeszłym tygodniu nie wykluczył możliwości rozmieszczenia wojsk NATO w Ukrainie, w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla czeskiej prasy podkreślił, że chodzi o otwarcie debaty i rozważenie „wszystkiego, co można zrobić, aby wesprzeć Ukrainę”.
Rozmowa przeprowadzona przez dziennikarzy portalu Novinky.cz i dziennika „Pravo” ukazała się w dniu przyjazdu francuskiego prezydenta do Pragi. Ma on zaplanowane rozmowy z prezydentem Czech Petrem Pavlem oraz premierem Petrem Fialą. Wystąpi też na forum energetycznym poświęconym siłowniom atomowym. Zapowiedział, że będzie rozmawiać „o naszym wspólnym wkładzie w strategiczne kwestie na szczeblu europejskim: wsparcie dla Ukrainy, wzmocnienie europejskiego bezpieczeństwa i obrony oraz bezpieczeństwo energetyczne”.
Czytaj naszą analizę: NATO na Ukrainie: atomowa zagłada czy koniec wojny?
Czas nie po stronie Rosji
Zapytany, co Francja i Europa mogą zrobić, aby Ukraina przez kolejne trzy, cztery lub więcej lat nie skarżyła się na braki w amunicji, francuski polityk powiedział, że obecnie Rosja próbuje wmówić, że w tej kwestii czas jest po jej stronie, a zadaniem Zachodu jest zrobienie wszystkiego, co konieczne, tak długo, aby obalić tę kalkulację Moskwy i doprowadzić do zakończenia agresji Rosji na Ukrainę.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Dodatek do emerytury. Ponad 500 zł za psa
Rozbrajająca szczerość posłanki w sprawie cen prądu
Ochrona klimatu. Polska nie spełni oczekiwań Brukseli
„Taki jest sens działań, jakie 27 państw członkowskich (UE) podjęło od początku tego konfliktu i ponownie na niedawnym posiedzeniu Rady Europejskiej. Nasza determinacja nie osłabnie, ponieważ stawką jest nasze bezpieczeństwo. Potwierdziliśmy to na konferencji wspierającej Ukrainę, która odbyła się w Paryżu 26 lutego, aby rozważyć sposoby na dalsze i lepsze działania, w tym poprzez wsparcie czeskiej inicjatywy w sprawie (zakupu) amunicji (dla Ukrainy - PAP)” – podkreślił Macron.
NATO wkroczy?
„Odpowiadając na jedno z zadanych mi pytań dotyczących (ewentualnego - PAP) rozmieszczenia wojsk (w Ukrainie - PAP), powiedziałem, że nic nie jest wykluczone. Liczy się każde słowo. Obecnie Europejczycy muszą zadać sobie pytanie, czy ich obecna strategia jest zgodna z deklarowanymi celami. Z mojego punktu widzenia nasze demokracje potrzebują impulsu, potrzebują strategicznego przebudzenia, ponieważ bezkarność Rosji zagraża bezpieczeństwu kontynentu europejskiego i jego wartościom” – powiedział francuski polityk. Dodał, że jest to rozpoczęcie debaty, w której trzeba rozważyć wszystko, co konieczne dla wsparcia Ukrainy.
Pięć kluczowych obszarów
Według słów Macrona uzgodniono pięć obszarów, w których „chcemy zrobić więcej”: cyberobrona, wspólna produkcja sprzętu wojskowego na Ukrainie, bezpieczeństwo krajów bezpośrednio zagrożonych rosyjską ofensywą w Ukrainie, w szczególności Mołdawii, zdolność do wspierania Ukrainy na jej granicy z Białorusią oraz operacje rozminowywania.
Ponadto zawsze jasno mówiłem o naszych ograniczeniach: nie prowadzimy wojny przeciwko narodowi rosyjskiemu i odmawiamy wejścia w logikę eskalacji. Jednak Ukraińcy walczą o nasze wartości, nasze bezpieczeństwo i naszą wolność, a nasze podejście musi odpowiadać temu wyzwaniu.
Atom na sprzedaż
W wywiadzie dla czeskiego francuski prezydent wiele miejsca poświęcił sprawom energetyki jądrowej. Francuskie konsorcjum EDF jest jednym z dwóch, obok firmy południowokoreańskiej, uczestnikiem przetargu na budowę nowych bloków w czeskich siłowniach. Macron zachwalał francuskie rozwiązania w tej materii i przekonywał, że długoterminowe partnerstwo zaproponowane przez jego kraj opiera się na trzech mocnych stronach: europejskim porozumieniu na rzecz energii jądrowej, pełnym zaangażowaniu czeskiego przemysłu w Europie oraz w partnerstwie w zakresie umiejętności i badań.
Z Pragi Piotr Górecki
PAP/ as/