Posłowie PiS: „to była prowokacja”
Posłowie PiS w czwartek kontrolują Komendę Stołeczną Policji, Komendę Główną Policji i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji po środowych protestach rolników i interwencji funkcjonariuszy wobec grupy uczestników demonstracji.
Na konferencji prasowej przed budynkiem Komendy Stołecznej Policji Waldemar Buda (PiS) poinformował, że po zakończeniu działań posłowie na konferencji prasowej w Sejmie przekażą wiadomości o uzyskanych podczas kontroli informacjach o środowym proteście i interwencji policji.
Według niego wszystko wskazuje na to, że minister SWiA Marcin Kierwiński podejmował decyzje w sprawie interwencji wobec rolników, ale po kontroli będzie mógł odpowiedzieć na pytanie, czy tak było.
Zapowiedział, że PiS, najprawdopodobniej złoży własny wniosek o wotum nieufności wobec Kierwińskiego. Wcześniej złożenie takiego wniosku zapowiedziała Konfederacja.
„Już teraz możemy powiedzieć, że jego odpowiedź w parlamencie, jego podejście do tej sprawy, brak ochrony rolników, ale też wyjaśnienia tej informacji w środę wskazuje, że on jest winny tej sytuacji i będziemy własny wniosek w tej sprawie składać” - stwierdził Buda.
„Mamy poważne wątpliwości, czy te zachowania policji nie wynikały z interwencji, z poleceń politycznych z MSWiA. Mamy takie podejrzenie, że prowokacje, jak i zachowanie policji wynikało z jasnych, konkretnych poleceń, że rolnicy mają być tak potraktowani, żeby ten środowy protest był ostatnim protestem” – mówił.
»» O przebiegu demonstracji rolników w Warszawie czytaj tutaj:
Pod Sejmem starcia policji z protestującymi [ZDJĘCIA]
Morawiecki: „nie odpuścimy tego!”
Tusk: „nie będę rozmawiał z chuliganami”
„Nie lekceważcie polskich rolników, nie upadlajcie ich”
Paweł Szefernaker (PiS) stwierdził, że jednym z pytań podczas kontroli jest to, w jaki sposób policja ochraniała demonstrację rolników, czy wiedziała wcześniej o możliwej prowokacji, kto podjął decyzję o użyciu środków przymusu bezpośredniego i czy były one adekwatne do sytuacji.
W jego ocenie trzeba wyjaśnić, dlaczego podczas pokojowego protestu rolników doszło „do starcia jakiejś grupy osób z policją” i czy policja zabezpieczała demonstrację tak, żeby do prowokacji nie doszło.
Pytał też m.in. dlaczego w tłum weszła grupa policji, „by gasić ognisko, czy płonące przedmioty”, a nie zrobiła tego straż pożarna, którą demonstranci odbieraliby inaczej niż funkcjonariuszy policji.
Według niego użyte środki przymusu bezpośredniego były nieadekwatne, w pewnym momencie pojawiła się też policja z bronią gładkolufową i należy wyjaśnić, dlaczego tak się stało. Wyjaśnienia wymaga też zatrzymywanie osób nieagresywnych z protestu i ile z osób, którym postawiono zarzuty to rolnicy, a ile nie - mówił Szefernaker.
Ocenił, że tak wielu rannych i zatrzymanych nie było na tak dużych manifestacjach w ostatnich latach. Pytał komu było na rękę, żeby doszło w środę do takiej sytuacji i czy było przyzwolenie polityczne, by w taki, a nie inny sposób reagować na sytuację przed Sejmem. Posłowie zapewnili, że rolnicy mogą liczyć na ich ochronę i wsparcie.
Po interwencji poselskiej PiS w MSWiA posłowie opublikowali informację na platformie X:
Poseł PiS Przemsyław Czarnek: Jesteśmy po interwencji poselskiej w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Przyszedł do nas wiceminister Szczepański, który co prawda nie odpowiada za policję bezpośrednio, ale był na dłuższej rozmowie, która ujawniła jedną rzecz: to była prowokacja i to była prowokacja sterowana ze strony rządowej. Nigdy za czasów Prawa i Sprawiedliwości nie było tak, żeby przygotowane były kupki kostki brukowej na terenie Sejmu przy samochodach policyjnych po to, żeby ktoś tą kostką brukową rzucał
Poseł PiS Andrzej Sliwka: W ramach interwencji poselskiej będziemy chcieli uzyskać szczegółowe informacje, kto podjął polityczne decyzje związane z wczorajszymi działaniami podczas protestu rolników. Żądamy jasnych wyjaśnień ze strony Komendy Głównej Policji w tym zakresie. Widzieliśmy obrazki z wczoraj. To nie są obrazki, które powinny napawać dumą rządzących dużym europejskim krajem. Rolnicy protestują w słusznych sprawach, takich jak kwestia związana z walką ze szkodliwym dla polskiej gospodarki Zielonym Ładem, czy też walką o to, żeby pewne produkty, które psują polski rynek, nie wjeżdżały przez granicę polsko-ukraińską. Trzeba również ustalić, czy nie dochodziło do prowokacji.
PAP, sek
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Pod presją rolników rząd się cofa