Niewolnictwo nadal istnieje... i jest dochodowe
Globalny zysk z pracy przymusowej wynosi 236 mld dolarów rocznie, czyli o 37 proc. więcej niż dekadę wcześniej - poinformowała we wtorek w raporcie Międzynarodowa Organizacja Pracy (MOP). Definiuje ona pracę przymusową jako narzuconą wbrew woli i wykonywaną pod groźbą kary.
Pracę przymusową wykonuje ok. 27,6 mln ludzi - twierdzi MOP, opierając się na danych z 2021 roku, najnowszych, jakimi dysponują eksperci.
Współczesne niewolnictwo - czyli co?
MOP szacuje, że liczba pracowników przymusowych wzrosła w ciągu pięciu lat o 10 proc., a ponad połowa znajduje się w regionie Azji-Pacyfiku. Praca niewolna może obejmować niewolnictwo, poddaństwo oraz formy zorganizowanego żebractwa. Jedna ofiara przynosi rocznie przestępcom około 10 tys. dolarów zysku. Dziesięć lat wcześniej było to nieco ponad 8 tys. dolarów.
Tragedia kobiet
Ok. 6,3 mln ofiar przymusowej pracy jest zmuszana do pracy w branży usług seksualnych. Grupa ta przynosi organizatorom aż 3/4 zysków - ok. 173 mld dolarów rocznie. Około 80 proc. tej grupy pracowników przymusowych stanowią kobiety, a ponad 25 proc. - dzieci.
PAP/ as/
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Król jest jeden: Ta firma wyprzedza Facebook i Netflix
Pobierasz to świadczenie? Zyskasz nawet 4 tys. złotych