Atom w 2040? "Po dewastacji CPK, czas na energetykę"
Rząd ogłosił opóźnienie budowy elektrowni jądrowej o 6 lat, na rok 2040. „Po dewastacji projektu CPK przyszedł czas na energetykę jądrową” – skomentował Mateusz Morawiecki, były premier, wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości w swoim wpisie na platformie X (dawniej Twitter).
„Duża elektrownia atomowa ruszy najpewniej około 2040 r. To data realna. Dotychczas podawany rok 2033 jest niemożliwy do utrzymania” - zapowiedziała Marzena Czarnecka, minister przemysłu, podczas XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego odbywającego się w Katowicach w dniach 7-9 maja.
Morawiecki: Ich decyzje zamordują naszą gospodarkę
Prawo i Sprawiedliwość postawiło sobie ambitny cel, aby pierwsza polska elektrownia jądrowa była gotowa w 2033 roku.
Rząd ogłosił opóźnienie budowy elektrowni jądrowej o 6 lat, na rok 2040. To trochę tak jak realizacja 100 konkretów Tuska. Ich decyzje zamordują naszą gospodarkę. Ich działanie doprowadzi do tego, że inwestorzy będą omijać Polskę szerokim łukiem, a ceny energii pogrążą polskie firmy – skomentował deklaracje nowej minister przemysłu były premier Polski.
Jak podkreślił, po zmianie władzy okazało się jednak, że kluczowe infrastrukturalne projekty - te gwarantujące rozwój i bezpieczeństwo Polski - nie są takie ważne. Po dewastacji projektu CPK przyszedł czas na energetykę jądrową.
Potrzebujemy stabilnej, taniej i czystej energii. Zapewnić nam to mogą jedynie elektrownie jądrowe. Rozwój energetyki jądrowej musi być realizowany z przyjętym przez mój rząd harmonogramem. Tu nie ma chwili do stracenia - zaapelował Mateusz Morawiecki.
Na podstawie X, PAP, jb
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Rząd przelewa Polakom pieniądze. Masowe zgody na PPK
Atom jak CPK? Seria dziwnych wypowiedzi pani minister