INWAZJA NA UKRAINĘ
Nowa ofensywa Rosji: 50 tys. ludzi na granicy
Około 30 tysięcy rosyjskich żołnierzy atakuje nas od piątku w rejonie Charkowa, a 50 tysięcy znajduje się przy granicy - przyznał w poniedziałek sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) Ołeksandr Łytwynenko w wywiadzie dla agencji AFP.
Zapewniał jednak, że miasto nie jest zagrożone. Jest bowiem przekonany, że ukraińskie siły będą w stanie obronić Charków. Jednak ze strefy walk ewakuowani są kolejni mieszkańcy. Swoje musiało już opuścić prawie 6 tys. ludzi.
Spodziewaliśmy się rosyjskiej ofensywy w tym rejonie, ponieważ wywiad dostarczył informacje na czas, w związku z czym ukraińska armia była gotowa na rosyjski atak” - przekonywał szef RBNiO, który pod koniec marca br. zastąpił na tym stanowisku Ołeksija Daniłowa.
Zmiana strategii? Ukraina wymienia dowódcę
Łytwynenko skomentował też zmianę na stanowisku ministra obrony Rosji, na którym Siergieja Szojgu zastąpił Andriej Biełousow. Jego zdaniem decyzja prezydenta Rosji Władimira Putina odzwierciedla zamiar przygotowań do „długiej wojny z Zachodem”.
Putin szykuje się na wiele lat wojny
Wcześniej Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenił, że nominacja Biełousowa na nowego ministra obrony Rosji świadczy o tym, że Putin chce zmobilizować rosyjski przemysł zbrojeniowy na potrzeby przedłużającej się wojny, a być może również przyszłej konfrontacji z NATO.
PAP/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Zamieszanie z pompami ciepła. Minister będzie sprawdzać
Przybywa odmów przyłączenia energii z OZE. Dlaczego?