Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: fot. Fratria
Zdjęcie ilustracyjne / autor: fot. Fratria

Euro w Polsce oznacza wielką drożyznę

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 19 maja 2024, 15:30

  • Powiększ tekst

Wprowadzenie euro w Polsce będzie uderzeniem w stopę życiową i w popyt, czyli uderzeniem w całą gospodarkę – ocenił w niedzielę w Tomaszowie Mazowieckim prezes PiS Jarosław Kaczyński. Tak dla polskiej złotówki, to jest część polskiej racji stanu – powiedział.

Kaczyński wziął udział w konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w Tomaszowie Mazowieckim. W wystąpieniu mówił m.in., że jego formacja sprzeciwia się wprowadzeniu w Polsce euro.

Tak dla złotówki

Musimy powiedzieć (…) +tak dla polskiej złotówki+, bo euro dzisiaj jest walutą opłacalną już w gruncie rzeczy tylko dla jednego państwa, bo nawet Holendrzy zaczynają narzekać” – powiedział.

Zdaniem polityka PiS, nie można zgodzić się na coś, co „pozbawia nas suwerenności i powoduje, że nasze zasoby finansowe lądują w niemieckim w istocie banku”.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Po 50 latach pracy, nie ma prawa do emerytury

Akcja „załatwić Obajtka”. Tragedia w Orlenie

Szok! 22 tony ziaren z robakami przywiezione z Ukrainy do Polski

Benzyna po 10 zł za litr – to nie fikcja!

Przede wszystkim to będzie prowadziło do mechanizmu, który działał wszędzie - coś, co było warte markę (…), później okazywało się, że jest warte euro - czyli dwa razy więcej” - stwierdził. „Nie daj Panie Boże” - dodał.

Uderzenie w stopę życiową

Według Kaczyńskiego, wprowadzenie euro do Polski będzie „uderzeniem w stopę życiową i uderzeniem w popyt, czyli uderzeniem w całą gospodarkę„.

Nie możemy się na to zgodzić. To jest w interesie tych, którzy chcą nas eksploatować, tutaj w szczególności Niemiec i też w interesie pewnych niewielkich grup w kraju, które na różnych spekulacjach z tym związanych zarobią” - ocenił. „Tak dla polskiej złotówki - to jest część polskiej racji stanu” - podkreślił.

Co ze wzrostem cen?

Kaczyński poruszył również wątek wzrostu cen w Polsce.

Czy te ceny mogły być inne? Czy trzeba było znosić to uwolnienie VAT-u na żywność i podnosić go, niby tylko o 5 proc., ale to 12 mld zł? Przy 12 mld zł coś tam można zagarnąć.

Według Kaczyńskiego, polityka PiS-u powstrzymywała wzrost cen w Polsce. „Taka polityka to tarcze różnego rodzaju (…). Przede wszystkim te tarcze dotyczyły energetyki, czyli tego mechanizmu, który szczególnie wpływa na ceny. To ma być wycofywane. Tutaj musimy powiedzieć jasno: tak dla niskich cen, tak dla wysokiego poziomu życia Polaków” - podkreślił.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych