Reakcja Tuska na doniesienia tygodnika "Sieci" o księdzu Olszewskim
Tygodnik „Sieci” opublikował list ks. Michała Olszewskiego, w którym ujawnił okoliczności swojego zatrzymania. Z relacji duchownego wynika, że był poniżany, odmawiano mu wody oraz skorzystania z WC.
Pouczono mnie, że w razie jakiegokolwiek ruchu bez ich zgody użyją siły włącznie z bronią palną - pisze ks. Michał Olszewski w liście z aresztu do bliskich, ujawnionym w najnowszym numerze Tygodnika „Sieci”. Portal wPolityce.pl dotarł do całości listu i opublikował fragmenty publikujemy poniżej.
Nowe wydanie tygodnika „Sieci” ujawnia treść listu księdza Michała Olszewskiego z fundacji Profeto. Wojciech Biedroń w artykule „60 godzin piekła” przytacza fragmenty listu ks. Olszewskiego, które unaoczniają, brutalność funkcjonariuszy ABW i prokuratorów, traktujących duchownego jak najgorszego bandytę i terrorystę. Sprawa wywołała ogromne poruszenie w mediach społecznościowych. Komentatorzy nie kryją oburzenia.
Działania rządu?
Sprawa Funduszu Sprawiedliwości przez Donalda Tuska i Adama Bodnara traktowana jest priorytetowo. Ma otworzyć im drogę do pogrążenia nie tylko Suwerennej Polski, ale całego obozu poprzedniej władzy, i dokonania zemsty politycznej. Dlatego ABW w stosunku do ks. Michała Olszewskiego stosuje niewybredne metody.
Zawieziono mnie na »dołek«. Od 6 rano, przez cały dzień (nawet przy czynnościach fizjologicznych) byłem skuty. Ani na chwilę nie zdjęto mi kajdanek. Usłyszałem, że o tej porze nie ma ani kolacji, ani wody. Ubłagałem pół butelki wody z kranu, przyniesionej w butelce, która stała w celi. Rano, kiedy prosiłem, by zaprowadzono mnie do WC, usłyszałem: »Lej do niej« — relacjonuje ksiądz. […] Gdy wróciłem do celi, posprzątałem ją po poprzednim lokatorze i padłem jak nieżywy. Po krótkiej chwili nagle zapaliło się światło. Okazało się, że jestem pod »specjalnym nadzorem«. Stąd kamera, kajdanki, nawet przy przejściu na spacerniak, odizolowanie od innych […], budzenie światłem przez całą noc, co godzinę! Tak było przez pierwsze dwa tygodnie— wspomina duchowny.
Autor artykułu, redaktor Wojciech Biedroń napisał tak: „Przejmujące świadectwo księdza Michała Olszewskiego i studium sadyzmu bodnarowców oraz bezpieki Tuska. List księdza jak akt oskarżenia wobec obecnej władzy. Tak mogą potraktować każdego z nas”
Zdaniem premiera Donalda Tuska
Zdaniem premiera Donalda Tuska list Olszewskiego nie daje jednak najmniejszych podstaw, by formułować zarzut torturowania księdza.
W końcu marca ksiądz Michał Olszewski usłyszał zarzuty dotyczące tego, że podejrzane osoby działając wspólnie i w porozumieniu doprowadziły do udzielenia wsparcia finansowego fundacji, mimo że fundacja miała nie spełniać warunków formalnych i merytorycznych do uzyskania dotacji.
Ministerstwo Sprawiedliwości mówi co innego
Ministerstwo Sprawiedliwości miało przekazać, że osadzony nie zgłaszał żadnych skarg do Służby Więziennej na stosowanie środków zapewniających jego bezpieczeństwo osobiste. Ponadto - zaznaczono - podejrzany Michał O., jak i jego obrońca nie składali zażaleń na sposób i prawidłowość przeprowadzenia czynności jego zatrzymania.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
PKP Cargo: łatwiej będzie zwolnić i sprzedać AKTUALNE!
Scholz poniżył Tuska: Niemcy nie chcą wspólnej obrony!
Orlen sprzedał spółkę zarządzającą magazynami gazu
Przywieźli 8 ton „masła” z Ukrainy. Natychmiastowy zwrot
pap, wpolityce, jb