Tysiące biur stoi pustych! Podaż mocno przebiła popyt
W ostatnich latach pojawiło się na rynku zdecydowanie za dużo powierzchni biurowej na wynajem. Podaż wystrzeliła, a popyt osłabł. Rynek rządzi się swoimi prawami i biura bez najemców bez trudu znajdziemy w każdym z dziesięciu największych miast w Polsce.
Zapotrzebowanie na biura zmalało skokowo m.in. z powodu pandemii i rosnącej popularności pracy zdalnej, która pozostała z nami również po wygaśnięciu epidemii. „Choć odsetek osób wykonujących pracę zdalną w Polsce jest dwukrotnie niższy niż średnia europejska i wynosi około 10 proc., to jednak w ub.r. aż jedna trzecia firm wprowadziła pracę zdalną lub hybrydową” – czytamy we wnioskach z badania Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).
13 mln mkw. do dyspozycji najemców
Z wyliczeń Polskiej Izby Nieruchomości Komercyjnych, na które powołuje się PIE, wynika, że najemcy mają obecnie do dyspozycji biura o łącznej powierzchni 13 mln mkw. W latach 2017-2022 przybywało jej w tempie 6 proc. r/r. Trend odwrócił się w 2023 roku, kiedy to odnotowano przyrost powierzchni biurowej jedynie o 2 proc. r/r. Głównym powodem tego spowolnienia są wysokie stopy procentowe i hamujące inwestycje. Z danych firmy Knight Frank (na które powołuje się PIE) wynika, że w 2023 roku oddano w Warszawie do użytkowania około 61 tys. mkw. powierzchni biurowej, co jest najmniejszą wartością odnotowaną na stołecznym rynku od 2010 roku.
18 proc. biur bez najemców
Na koniec marca 2024 roku na ośmiu głównych rynkach regionalnych (bez Warszawy) do wynajęcia od zaraz było około 1,2 mln mkw. biur, co odpowiada współczynnikowi pustostanów na poziomie 18 proc. W 2019 roku było to jedynie 9 proc. Mimo wszystko cena wynajmu powierzchni biurowej w II kwartale 2024 roku była o 17,8 proc. wyższa niż w I kwartale 2022 roku.
Oprac. GS
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Wielkie zero zamiast 6 bilionów złotych. Kanclerz Niemiec w Polsce
„…a zamiast do Rzeszowa szprycha CPK będzie do Berlina”