Informacje

Oznaczenie wjazdu do SCT w Warszawie / autor: Fratria / AS
Oznaczenie wjazdu do SCT w Warszawie / autor: Fratria / AS

Strefa czystego transportu w każdym mieście powyżej 100 tys.?

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 23 października 2024, 16:12

  • Powiększ tekst

Każde miasto liczące co najmniej 100 tysięcy mieszkańców powinno zorganizować strefę czystego transportu, gdy tylko okaże się, że poziom emisji został przekroczony. Już utworzenie takich stref w największych miastach kraju – Warszawie i Krakowie wzbudziło potężne emocje.

Tak wynika z nowelizacji ustawy o elektromobilności, którą zaakceptował we wtorek rząd i którą teraz zajmie się sejm. Chodzi o to, by ograniczyć zanieczyszczenie środowiska i powietrza, szczególnie zawartość tlenków azotu i obecność tzw. pyłów zawieszonych.

Lokalne media donoszą, że ze względu na wysoki poziom zanieczyszczeń Katowice będą kolejnym miastem ze strefą czystego transportu.

Miasto z ograniczeniami

Powołanie strefy oznacza, że na teren nią objęty nie będą mogły wjeżdżać szczególnie stare auta spalinowe, najbardziej emisyjne. Choć cel jest szczytny i zgodny z unijną polityką ochrony klimatu, to wzbudza także kontrowersje.

Tak było z pierwszą, działającą w Warszawie od lipca strefą, która objęła śródmieście i okolice czyli ok. 7 proc. powierzchni stolicy. Nie mogą tu wjeżdżać auta benzynowe starsze niż 27-letnie oraz te z silnikiem diesla wyprodukowane nie wcześniej niż w 2005 roku. Od 2026 roku będą obowiązywać dalsze ograniczenia dla samochodów spalinowych (odpowiednio wyprodukowanych w 2000 roku i przed 2009 rokiem). Władze stolicy uczyniły jedynie wyjątek dla seniorów (70-latków) oraz warszawiaków, którzy mają trochę czasu na dostosowanie się do nowej rzeczywistości. Pomysł strefy ostro krytykowali radni PiS, a gdy w grudniu 2023 r. radni omawiali uchwałę w tej sprawie, obradom towarzyszyła im demonstracja przeciwników.

Podobna strefa miała działać także już od lipca w Krakowie, ale ostatecznie – radni przesunęli termin wprowadzenia o rok. Cytowany przez „Gazetę Krakowską” radny klubu PiS Krzysztof Sułkowski wskazywał na potrzebę utworzenia Programu Sprawiedliwej Transformacji Transportu, który miałby wesprzeć miasta i samorządy, które będą takie strefy tworzyły. A chodzi o to, by łatwej mogły dokonać wymiany autobusów na ekologiczne.

Ekobusy tylko na prąd i wodór obowiązkowe

W ustawie przewidziano, że samorządy powinny organizować strefy, gdy tylko okaże się, że poziom norm emisji został przekroczony. Jednak – jak informuje Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności – „w wielu polskich miastach brakuje stacji pomiarowych o charakterze komunikacyjnym i w efekcie de facto nie będzie podstaw, by stwierdzić, czy proces wdrożenia strefy powinien zostać uruchomiony”.

Jeśli nowelizacja wejdzie w życie, to jednocześnie władze miejskie będą miały obowiązek zakupu tylko na potrzeby komunikacji publicznej autobusów elektrycznych i wodorowych. Wkrótce może okazać się również, że przepisy „pójdą dalej”, gdyż w Krajowym Planie w dziedzinie Energii i Klimatu znalazł się zapis, że miasta liczące ponad 100 tysięcy mieszkańców „będą zobowiązane też do zawierania umów przewozu tylko z podmiotami korzystającymi z autokarów bezemisyjnych”.

Agnieszka Łakoma

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Złoto Glapińskiego. Rekordowy zakup kruszcu przez NBP!

Szokujące dane! Konsumpcja leci na łeb

Tego sprzętu brakuje w wojsku! „Śmiertelne zagrożenie”

»» Wiceprezes PiS, były premier Mateusz Morawiecki mówi na antenie telewizji wPolsce24 o problemie z migracją oraz konieczności obniżki stawki VAT na żywność – oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych