Glapiński: wysoki kurs złotego „dopuszczalny”
Obecny kurs złotego mieści się w przedziale, który jest w stanie zaakceptować gospodarka, a także przedsiębiorcy, eksportujący i importujący - ocenił w piątek prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Inflacja pod koniec tego roku będzie znajdowała się na poziomie zbliżonym do obecnego, może być o 0,2 pkt proc. niższa - ocenił prezes NBP.
„Obecny kurs dla gospodarki jest do zaakceptowania. Mieści się w przedziale tego kursu, który gospodarka, przedsiębiorcy, eksportujący, importujący są w stanie zaakceptować. Duża część importerów to są jednocześnie eksporterzy (…) i to się mieści (kurs złotego - PAP) w tym przedziale dopuszczalności” - powiedział szef NBP na konferencji.
Dodał, że wysoki kurs polskiej waluty dla NBP i Rady Polityki Pieniężnej jest postrzegany „pozytywnie przez pryzmat tego, że działa antyinflacyjnie”.
Glapiński przypomniał, że bank centralny prowadzi ankiety wśród przedsiębiorców, w których wskazują oni na bariery rozwoju. „W tej chwili wysoki kurs to jest gdzieś (…) na dalekiej pozycji” - powiedział. Jak mówił, firmy bardziej martwią się brakiem popytu, stagnacją w gospodarce w Niemczech i wzrostem płac.
Inflacja pod koniec roku mniej więcej taka jak obecnie
„Dzisiaj można oczekiwać, że w trzecim kwartale dynamika cen przejściowo się obniży pod wpływem statystycznych efektów bazy, jednak w czwartym kwartale może ponownie znacząco przyspieszyć. (…) Pod koniec tego roku inflacja będzie mniej więcej taka jak obecnie, może 0,2 pkt proc. niższa” - powiedział prezes NBP.
Jak podał w środę Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu wzrosły rdr o 4,7 proc.
Według szefa banku centralnego inflacja w najbliższych miesiącach najprawdopodobniej przekroczy 5 proc.
„Inflacja od lipca wyraźnie wzrosła. W grudniu inflacja prawie dwukrotnie przekraczała cel inflacyjny. W najbliższych miesiącach prawdopodobnie jeszcze wzrośnie i znajdzie się powyżej 5 proc.” - powiedział Glapiński.
Doda, że inflację podbija wzrost cen energii oraz inne decyzje regulacyjno-podatkowe, w tym wyższa stawka podatku VAT na żywność, podwyższenie akcyzy na alkohol i papierosy, wzrost cen zaopatrywania w zimną wodę, oraz ceny usług kanalizacyjnych.
Według prezesa NBP prognozy wskazują, że inflacja w najbliższych kwartałach nie będzie spadać w kierunku celu inflacyjnego NBP. Jak mówił, przywrócenie opłaty mocowej podniesie inflację o 0,4 pkt proc., a wygaśnięcie mechanizmu mrożenia cen podbije inflację o 0,7 pkt proc.
Glapiński wskazał też, że wprawdzie ustawa przewiduje możliwość obniżenia taryf na sprzedaż energii elektrycznej, jednak w tej chwili nie wiadomo, czy taryfy zostaną obniżone i w jakim stopniu. Podkreślił, że dalsze odmrożenie cen energii może nie tylko doprowadzić do ponownego wzrostu inflacji, ale będzie prowadzić do dalszego odsuwania momentu powrotu inflacji do celu w 2026 r.
Prezes NBP powiedział, że inflacja bazowa, która „dla banków centralnych jest najważniejszą przesłanką” jest wyraźnie podwyższona. Aktualne prognozy wskazują, że w tym roku inflacja bazowa utrzyma się w pobliżu 4 proc., co jest poziomem podwyższonym - dodał.
Jak stwierdził, wydłużony okres podwyższonej inflacji przekłada się na oczekiwania inflacyjne, co może skłaniać do presji płacowej i podwyżek płac.
„Wyższe oczekiwania inflacyjne zwiększają ryzyko rozlania się podwyżek cen energii na cały rynek” - stwierdził prezes NBP.
Glapiński za pozytywną przesłankę uznał przyspieszenie wzrostu gospodarczego w 2025 r., ale zauważył, że z punktu widzenia inflacji i płac jest to czynnik proinflacyjny. „Wciąż mamy dwucyfrową dynamikę płac i nie ma sygnałów jej szybkiego hamowania” - wskazał.
Rezerwy NBP w złocie sięgnęły 450 ton
„W tej chwili doszliśmy do 450 ton złota, o czym uroczyście informujemy. Dochodzimy do klubu 13 krajów największych posiadaczy złota” – powiedział w piątek na konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński.
Złoto stanowi część rezerw walutowych Narodowego Banku Polskiego. NBP posiada także waluty i papiery dłużne denominowane w złotych.
„Na samym złocie jest wykreowany ogromny zysk, kilkadziesiąt miliardów, ale tym się nie należy ekscytować, bo my nie kupujemy złota, aby go z zyskiem sprzedawać. To stanowi zabezpieczenie Polaków na wypadek nadzwyczajnych okoliczności, wojny, zagrożenia wojną, pandemii” – powiedział prezes banku centralnego.
Na koniec listopada 2024 r. stan oficjalnych aktywów rezerwowych NBP wyniósł 890,3 mld zł. W samym listopadzie 2024 r. NBP zakupił 21 ton złota i na koniec tamtego miesiąca rezerwy NBP w złocie wyniosły 448,2 tony, a ich wartość na koniec listopada wyniosła 156,5 mld zł. Udział rezerw w złocie w całości w oficjalnych aktywach rezerwowych wyniósł na koniec listopada ub.r. ponad 17,6 proc.
PAP, sek
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Siedem powodów, żeby bronić gotówki
Gietrzwałd. Wyrok, który komplikuje inwestycję Lidla
Chris Wright: „Nie ma brudnej i czystej energii”
»»Górnicy z kopalni Bogdanka bronią miejsc pracy. Głodówka! – oglądaj tylko na antenie telewizji wPolsce24