
Amerykański jak Volkswagen
„Już czujemy się jak amerykańska firma” – przekonuje dyrektor finansowy niemieckiego giganta samochodowego w obliczu planów celnych Donalda Trumpa.
O zaangażowaniu Volkswagena na amerykańskim rynku mówił w wywiadzie dla CNBC Arno Antlitz, odpowiedzialny za finanse w koncernie, przy okazji publikacji wyników za ubiegły rok. Zapewniał też, że zwiększenie obecności w USA jest jednym z elementów strategii firmy, która obejmuje także utrzymanie 25-procentowego udziału w rynku europejskim a także pozycji w Chinach.
Mogę powiedzieć, że już czujemy się jak amerykańska firma — prowadzimy ogromną fabrykę w Chattanooga [w stanie Tennessee]. Zatrudniamy dziesiątki tysięcy osób w Volkswagen Group of America. Tworzymy tysiące miejsc pracy w Południowej Karolinie dla Scout. Jesteśmy więc już całkowicie amerykańską firmą i chcemy się rozwijać w USA – przekonywał w wywiadzie.
Dyrektor Antlitz mówił o tym w kontekście polityki celnej amerykańskiej Administracji, która - jak zapowiedział Donald Trump – ma na celu zniwelowanie deficytu handlowego kraju. Wprowadza on więc nowe taryfy na import na początek z Kanady i Meksyku – gdzie fabryki ma VW, ale choć termin ich wejścia w życie przesunął o miesiąc, to i tak stanowić będą wyzwanie dla producentów samochodów. Poza tym wyższe cła nałożone zostaną na towary (w tym i auta) importowane do USA z unii.
Volkswagen dziś poinformował o 15-procentowym spadku zysku operacyjnego za 2024 rok. Koncern zarobił 19,1 mld euro przy przychodach w wysokości 324 mld euro.
Niemiecki gigant zmaga się z wieloma problemami, od unijnych nacisków na elektromobilność przez konkurencję chińską po niepewność otoczenia rynkowego w USA. Stąd perspektywy na ten rok też nie są zbyt optymistyczne i firma – zgodnie opublikowanymi wynikami oraz prognozami - planuje niewielki tylko wzrost marzy na sprzedaży.
Przypomnijmy też, że po raz pierwszy od dekad koncern musiał pod koniec ubiegłego roku podjąć działania restrukturyzacyjne i oszczędnościowe w zakładach w Europie, w tym zwłaszcza w Niemczech, gdzie doszło do akcji protestacyjnych związków i strajków. A i tak zarząd zdecydował o ograniczeniu zatrudnienia i zdolności produkcyjnych, szczególnie tradycyjnych samochodów spalinowych, których liczbę władze unijne chcą z każdym rokiem obniżać w ramach agendy klimatycznej i redukcji emisji. Volkswagen obniżył o 15 mld euro swój pięcioletni plan inwestycyjny (do kwoty 165 mld euro). W oficjalnym raporcie władze koncernu wskazały dziś, że w tym roku główne wyzwania to „niepewność polityczna, rosnące ograniczenia handlowe i napięcia geopolityczne”.
Agnieszka Łakoma