Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Jarosław Kaczyński: Polsce potrzebny jest system nie będący obciążeniem dla obywateli

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 26 lutego 2013, 15:10

  • Powiększ tekst

Mamy do czynienia z kryzysem modelu funkcjonowania Polski; trzeba skonstruować system społecznie nieporównywalnie mniej dolegliwy od obecnego - ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas debaty programowej "Praca, gospodarka, przemysł".

Kaczyński mówił o tym, że w Polsce narasta bieda, rośnie bezrobocie, przybywa osób żyjących poniżej poziomu minimum egzystencji, ograniczane są prawa pracownicze.

Szef PiS wymienił trzy kryzysy, które - według niego - wystąpiły w ostatnich 23 latach: pierwszy na początku lat 90., kolejny na przełomie lat 90. do 2003 roku i obecny.

"Mamy narastanie emigracji i mimo wszystko w tej chwili bezrobocie sięga przeszło 2 mln osób. (...) Czy tak mają się toczyć polskie dzieje? Jesteśmy przekonani, że nie, że nie jest to właściwy model. Mamy do czynienia z kryzysem modelu, trzeba poszukiwać czegoś innego" - podkreślił.

Kaczyński dodał, że Polska stoi przed zasadniczymi decyzjami, przed "skonstruowaniem systemu społecznie nieporównywalnie mniej dolegliwego niż obecny". "Trzeba zmieniać główny nurt myślenia, doprowadzać do zmian (...) To nie jest tylko kwestia myśli, to kwestia ruchu społecznego, pewnej zmiany będącej czymś silniejszym. Nam nie o seminaria chodzi, tylko o to, żeby zmienić Polskę" - zaznaczył. 

W debacie wziął udział m.in. przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Przekonywał, że "przemysł tradycyjny, to gwarancja miejsc pracy, a gospodarka oparta na usługach to mit". "To trzeba powtarzać tak samo, jak to, że umowy zlecenia i o dzieło to umowy śmieciowe" - mówił Duda. W jego opinii, w Polsce trzeba wrócić do przemysłu, ale nowoczesnego, opartego na polskich rozwiązaniach. "Ponadto polityka przemysłowa musi być oparta na odpowiednich standardach, dotyczących miejsc pracy, na umowach o pracę" - dodał Duda.

"W przedsiębiorstwach stała się modna rywalizacja pod względem nieprzestrzegania prawa pracy, modny jest outsourcing, umowy zlecenia, umowy o dzieło (...) Przedsiębiorcy, którzy przestrzegają prawa pracy nie mają większych szans stając do przetargów, bo mają za duże koszty pracy" - podkreślił szef NSZZ "S". "Chcemy rozwoju polskiego przemysłu, ale na zdrowych zasadach, by miejsca pracy były o standardach europejskich" - dodał.

Zabierający głos w dyskusji profesor nauk ekonomicznych, ekspert Grupy Syndex w Europie Wschodniej Stephane Portet ocenił, że sytuacja gospodarczo-ekonomiczna Polski jest poważna, a jej fundamenty słabe. Przekonywał, że przemysł jest bardzo ważny dla gospodarki, ale "bez zasobów ludzkich nie będzie sprawnego sektora przemysłowego".

W opinii Porteta problemem Polski jest struktura demograficzna, która nie poprawi się, jeśli pracownicy nie będą mieli poczucia stabilności zatrudnienia. W tym celu - przekonywał - należy rozwiązać problem tzw. umów śmieciowych. Zaznaczył, że lepiej "postawić" na przemysł niż na usługi, bo "przynosi on zarówno pracownikom jak i budżetowi zupełnie inne pieniądze".

Według niego porażką jest wizerunek polskiego przemysłu w świecie. "Mało kto wie, kupując np. ekran LCD, że był on produkowany w Polsce" - mówił. Zaznaczył, że wizerunek przemysłu jest ważny zarówno dla konsumentów, jak i dla zagranicznych inwestorów, których Polska chce pozyskać.

Portet pozytywnie ocenił rządową inicjatywę Inwestycje Polskie, uznał jednak, że ma ona zbyt skromny wymiar i jest za mało ambitna. W opinii Porteta rząd powinien pamiętać przede wszystkim, że trudniej jest tworzyć miejsca pracy niż obronić te, które już są. "Trzeba ich bronić za wszelką cenę" - dodał.

Zgodził się z nim Bogdan Szozda z Solidarności. "Jeśli stracimy miejsca pracy w przemyśle, to możemy się oczywiście opiekować dziećmi czy też ludźmi starszymi np. we Francji. Ale czy to poprawi stan polskiej gospodarki?" - pytał.

Z kolei prof. Ryszard Bugaj wymienił szereg spraw, z którymi musi się zmierzyć polska gospodarka: kwestia wprowadzenia euro, problemy demograficzne, systemu emerytalnego, umów śmieciowych i podatków.

Bugaj mówił, że niepokoi go dążenie rządu do "zanurzenia się w strefie euro, czy to jest korzystne dla Polski czy nie", "pasywne stanowisko" ws. problemów demograficznych i niedostateczne działania na rzecz bezpieczeństwa pracy. Krytykował też obecny system podatkowy, który - jego zdaniem - jest "degresywny". "Nie chodzi mi o tak daleko idące zmiany, jakie wprowadza we Francji prezydent Hollande, ale pewne muszą nastąpić" - zaznaczył.

Z kolei prof. Witold Kieżun mówił o problemach, jakie mają przedsiębiorcy, którzy próbują rozpocząć w Polsce działalność. Przekonywał, że potrzebne są zmiany przepisów m.in. ułatwiających wydawanie pozwoleń na budowę czy uproszczenie podatków.

(PAP)

tgo/ ajg/ wni/mok/ mow/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych