Maciej Libiszewski, prezes PKP Cargo: "Polski rynek kolejowy jest jednym z najbardziej konkurencyjnych na świecie"
Czy można przenieść ciężar przewozu towarowego z dróg na tory? Prezes PKP Cargo, Maciej Libiszewski nie ma wątpliwości, iż tak właśnie należy uczynić. W wywiadzie dla wGospodarce.pl prezes PKP Cargo mówi o tym, co czeka kolej towarową w najbliższych latach. I jak PKP Cargo planuje z tych szans skorzystać.
Arkady Saulski: Jak ocenia pan perspektywy rozwoju dla PKP Cargo i całego sektora kolejowego przewozu towarowego w najbliższych latach, biorąc też pod uwagę zmieniające się czynniki międzynarodowe?
Maciej Libiszewski: Mam wrażenie, że po ostatnich latach, pełnych zaniechań i błędów, dalej cofnąć się już w tym regresie nie możemy. To, w jakim stanie jesteśmy teraz, sprawia, że możemy się już tylko poprawić.
Mówi pan o likwidacji połączeń kolejowych, paraliżujących cały system remontach?
Tak, ale też o średniej prędkości przewozu towarów, która wynosi w całej Polsce ok. 25 km/h, a na Śląsku nawet 5 do 10 km/h. To ogromne zaniedbania. Ale patrzmy w przyszłość - polski rynek kolejowy jest jednym z najbardziej konkurencyjnych na świecie. Mamy ponad 60 przewoźników, którzy codziennie wyjeżdżają na tory, ale porównując to na przykład do sytuacji i szans transportu samochodowego to jesteśmy w trochę trudniejszym położeniu. Proszę pamiętać o wydatkach na innowacje - ogromnych w sektorze transportu samochodowego. O takich funduszach koleje, nie tylko w Polsce, mogą tylko pomarzyć. Patrzmy też na koszty - nieporównywalne w dostępie do drogi kolejowej, w porównaniu do przewoźników drogowych, wspomniane remonty - to wszystko trudności. Ale szanse są duże. Mam nadzieję na to, że w Polsce uda nam się powtórzyć drogę sukcesu austriackiego, gdzie 40 proc. transportu towarów odbywa się dzięki kolei. Ale i nasze kilkanaście procent można znacznie poprawić.
Często podkreśla pan potrzebę przerzucenia ciężaru transportu z dróg na rzecz szlaków kolejowych, mówiąc hasłowo "TIRy na tory". Czy obecnie jesteśmy bliżej przełomu?
Jeżeli będziemy szli w kierunku zrównoważonego rozwoju, jeżeli szanse transportu drogowego i kolejowego będą podobne to oczywiście, że tak.
Ale chyba jest teraz dobry czas dla kolei? Zmienia się sytuacja międzynarodowa, Chiny chcą mocno zamieszać w globalnym porządku, odwrócić trwający od lat trend wyznaczający dominację państw morskich na rzecz prymatu państw "lądowych", handlu bazującego na transporcie lądowym i suchych portach przeładunkowych - to szansa także i dla naszych kolei?
Jest to element uzupełniania całego łańcucha dostaw. Pamiętajmy, że dostawy drogą morską trwają kilkadziesiąt dni - kolej ten sam transport umożliwia w kilkanaście dni. Mówię wciąż o przykładowej dostawie do Chin. To jest właśnie różnica.
CZYTAJ TEŻ: Prezes PKP Cargo: polska kolej ma świetlaną przyszłość
Ale czy taka perspektywa - szerokiej współpracy transportowej z Chinami, która umożliwi PKP Cargo rozwój na skalę już nawet nie międzynarodową ale i kontynentalną jest w ogóle realna?
Na razie musimy skupić się na konkretach. To o czym wspominałem przed chwilą nie dotyczy wszystkich towarów, natomiast doskonale sprawdza się w przypadku towarów szybko psujących się. To duża część transportu - a transport tego rodzaju dóbr koleją mógłby wywołać ożywienie w handlu, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę spore zainteresowanie strony chińskiej naszymi produktami rolno-spożywczymi - chodzi tu przede wszystkim o jabłka.
Istotnie poza rynkiem kolejowym polscy przedsiębiorcy i rząd chcą otworzyć rynek chiński na nasze produkty spożywcze, wspomniane przez pana jabłka ale i nabiał. Czy jest to szansa dla PKP Cargo? Szansa na stanie się ważnym czynnikiem w tym rozwoju?
Nie przypadkiem podczas swojej wizyty w Polsce prezydent Chin był obecny na terminalu PKP Cargo. To na naszym terminalu smakował jabłka dostarczone przez polskich rolników. W związku z tym oczywiste jest, iż Chiny oczekują współpracy z naszej strony. Dopiero co podpisaliśmy porozumienie między jednostkami PKP Cargo a jednostkami z chińskiego Chengdu. To kolejna dzielnica Chin, region z którym podejmujemy bliską współpracę. Tak więc nasze szanse na udział w całym przedsięwzięciu są bardzo duże.
Rozmawiał Arkady Saulski.