Ambasada Polska na Cyprze nie ma dostępu do swojego konta
Wszystkie placówki dyplomatyczne mieszczące się na Cyprze od soboty mają zablokowane konta bankowe. Na razie ambasada Polski nie ma z tego powodu większych problemów, ale ambasador Paweł Dobrowolski wystosował notę w tej sprawie do władz cypryjskich.
"Wystosowałem w tej sprawie notę do cypryjskiego ministerstwa (finansów), przypominając odpowiednie międzynarodowe przepisy zabraniające tego rodzaju akcji. Szczerze mówiąc, nie oczekuję jednak natychmiastowej reakcji, bo Cypryjczycy są w tej chwili całkowicie pochłonięci tym, co się dzieje, i tak naprawdę nie można ich za to winić" - powiedział PAP Dobrowolski.
"Podejrzewam nawet, że jeśli parlament cypryjski rzeczywiście podejmie decyzję o opodatkowaniu depozytów bankowych, może się w dalszym ciągu zdarzyć, że pieniądze z naszego konta zostaną automatycznie pobrane. Nie mam natomiast żadnych wątpliwości, że rząd cypryjski nam je odda" - tłumaczył.
Ambasador dodał, że nie uważa, aby zablokowanie kont ambasad było działaniem zaplanowanym. Według niego po zakończeniu negocjacji w Brukseli rząd cypryjski musiał po prostu działać bardzo szybko, więc konta zablokowano bez zastosowania żadnych kryteriów wybiórczych.
W tej chwili polska ambasada nie ma żadnych trudności z powodu braku gotówki. Ambasador zastanawia się natomiast, jak długo obecna sytuacja na wyspie, gdzie od czterech dni nie pracują banki, może potrwać.
"Mam nadzieję, że w ciągu następnych kilku dni sprawa zostanie rozwiązana, przynajmniej częściowo" - mówi dyplomata.
Parlament cypryjski ma głosować we wtorek nad wprowadzeniem jednorazowego podatku od depozytów bankowych, który jest warunkiem uzyskania przez zagrożoną bankructwem wyspę pakietu pomocowego od strefy euro i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W oczekiwaniu na decyzję w sprawie kontrowersyjnego podatku władze cypryjskie postanowiły, że banki na wyspie będą nieczynne do środy.
Z Nikozji Agnieszka Rakoczy (PAP)