Informacje

NIK: 8 lat zaniechań w przygotowaniu firm do unijnego pakietu klimatycznego

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 listopada 2016, 13:06

  • Powiększ tekst

Administracja publiczna w latach 2008-2015 nie przygotowała odpowiednich warunków prawnych, by dostosować polską gospodarkę do wymogów pakietu energetyczno-klimatycznego UE- informuje Najwyższa Izba Kontroli. Zaniechania doprowadziły do 3-letniego opóźnienia we wprowadzaniu regulacji unijnych w tym zakresie.

Pakiet energetyczno-klimatyczny (PEK) to zbiór wspólnotowych aktów prawnych mających na celu redukcję emisji gazów cieplarnianych. Zgodnie z nim Polska do 2020 r. ma ograniczyć emisję CO2 o 20 proc., zwiększyć efektywność energetyczną o 20 proc., a także zwiększyć udział odnawialnych źródeł energii w ogólnym miksie energetycznym do 15 proc.

Według kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli resorty środowiska i gospodarki w latach 2008-2015 nie przygotowały odpowiednich warunków prawnych, niezbędnych by dostosować polską gospodarkę do wymogów pakietu, w szczególności nie zapewniły w pełni ochrony konkurencyjności tym sektorom gospodarki, których działalność powoduje emisję CO2 i innych gazów objętych systemem EU ETS i w efekcie naraziły je na ponoszenie dodatkowych kosztów wynikających ze stosowania Pakietu energetyczno-klimatycznego.

Izba wskazała, że przepisy prawne wprowadzono z opóźnieniem nawet kilkuletnim, a część aktów wykonawczych do nich nie została wydana do tej pory. "Przedsiębiorcy, którzy od początku 2013 r. są zobowiązani spełniać zaostrzone przez przepisy UE wymogi w zakresie emisji gazów i rozliczania uprawnień do częściowo bezpłatnej emisji gazów, musieli wypełniać te obowiązki, mimo iż brakowało wielu istotnych procedur, według których powinni to robić" - czytamy w raporcie.

NIK dodała, że minister środowiska nie miał narzędzi skutecznego monitoringu wypełniania tych obowiązków przez przedsiębiorców, ponieważ nie zostały przygotowane w odpowiednim terminie niezbędne przepisy.

Zdaniem kontrolerów prace mające na celu stosowanie w naszym kraju wymogów pakietu, w tym systemu ETS, były przez MŚ niewłaściwie zorganizowane. Doprowadziło to do trzyletniego opóźnienia we wprowadzaniu unijnych regulacji w tej sprawie.

"Zarówno minister środowiska, odpowiedzialny za nadzór nad systemem ETS, jak i minister gospodarki odpowiadający za działania sprzyjające wzrostowi konkurencyjności gospodarki polskiej, nie wypracowali spójnej strategii wsparcia dla sektorów, których działalność powoduje emisję gazów, lub które są narażone na wyższe koszty z powodu energochłonnej produkcji. Na przykład nie wprowadzono rekompensat dla przedsiębiorców, nie analizowano potrzeby włączenia kolejnych sektorów lub podsektorów do systemu ochrony w ramach systemu ETS. Inne mechanizmy przygotowano nierzetelnie" - wykazała kontrola.

Izba zaznaczyła, że przykładem źle przygotowanego i wprowadzonego instrumentu był Krajowy Plan Inwestycyjny (KPI),opracowany dla wytwórców energii elektrycznej w 2014 r. Wytwórcy energii w zamian za inwestycje ograniczające emisje gazów mogą otrzymać bezpłatne uprawnienia do ich emisji. Kontrola wskazała jednak, że minister gospodarki nie zapewnił przejrzystych zasad kwalifikowania zadań inwestycyjnych do KPI, jak również nie określił celów, jakie miały być osiągnięte za pomocą tego planu. Nie weryfikowane były też możliwości wykonania poszczególnych zgłaszanych projektów inwestycyjnych.

"Jak wynika z ustaleń kontroli, stopień zaawansowania KPI potwierdza wysokie ryzyko jego niepełnej realizacji - do połowy lutego 2016 r. nie podjęto co najmniej 67 zadań, tj. 18 proc. wszystkich, przy czym otrzymanie bezpłatnego uprawnienia jest uwarunkowane rozliczeniem inwestycji do 2019 r. Konsekwencją jest utrata możliwości pełnego wykorzystania tego mechanizmu pomocy publicznej, zaakceptowanego przez KE do modernizacji infrastruktury elektroenergetycznej" – dodała w raporcie NIK.

MS, PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych