Lotnisko Chopina czeka rozbudowa
Planujemy rozbudowę terminalu Lotniska Chopina, by w najbliższych latać zapewnić jego przepustowość - mówi dyrektor Przedsiębiorstwa Państwowego "Porty Lotnicze" Mariusz Szpikowski. Jak dodaje, w 2017 r. lotnisko może obsłużyć nawet 14 mln osób.
We wtorek Lotnisko Chopina obsłużyło 12-milionowego pasażera - to rekord w historii portu.
"Zdajemy sobie sprawę z możliwości przepustowych warszawskiego Lotniska Chopina. Z roku na rok, ruch pasażerski na lotnisku rośnie. W ubiegłym roku obsłużyliśmy ponad 11 mln pasażerów. W tym roku szacujemy, że będzie to ponad 12,7 mln osób. A w przyszłym roku może to być nawet 14 mln ludzi. Oznacza to, że szacowana na lata przepustowość portu powoli się wyczerpuje. W związku z tym konieczna jest decyzja o jego racjonalnej rozbudowie. Dlatego wskazane jest przyspieszenie inwestycji w infrastrukturę, jakie były planowane w kolejnych latach" - powiedział dyrektor Przedsiębiorstwa Państwowego "Porty Lotnicze" (PPL) Mariusz Szpikowski.
PPL zarządza największym w Polsce portem, czyli warszawskim Lotniskiem Chopina.
Jak dodał, rozważana jest rozbudowa pirsu południowego. "Już teraz dosyć mocno zastanawiamy się nad jego rozbudową" - dodał. Pirs jest przedłużeniem hali głównej terminalu lotniczego, od którego odchodzą tzw. rękawy - kryte przejścia z lotniska do samolotu.
Pirs południowy obsługuje dziś pasażerów ze strefy Schengen, a jego rozbudowa jest konieczna o strefę Non-Schengen. Odlatują z niej podróżni udający się m.in. do USA, Kanady, Chin, Wielkiej Brytanii czy Irlandii. Rozbudowa pirsu zwiększyłaby np. liczbę rękawów, do których podstawiane są samoloty. Ze względu na rozwój siatki połączeń PLL LOT, linia będzie potrzebowała więcej rękawów dla m.in. swoich dreamlinerów. Z rękawów tych mogłyby skorzystać także inne linie, które mają samoloty szerokokadłubowe, takie jak np. Air China, która lata bezpośrednio na trasie Warszawa - Pekin.
Koszt rozbudowy dziewięciu rękawów w pirsie południowym to ok. 80 mln zł.
PPL planuje też te inwestycje, które są związane z funkcjonowaniem portu m.in. konieczne do zapewnienia przepustowości w najbliższych latach.
Jak zaznacza dyrektor Szpikowski, ewentualne decyzje o szerszej rozbudowie Lotniska Chopina uzależnione są od decyzji rządu w sprawie Centralnego Portu lotniczego.
"Decyzja o tym, czy powinien zostać wybudowany Centralny Port Lotniczy powinna zapaść już kilka lat temu, stanowiąc nieodłączny element Strategii Transportowej Kraju, która z kolei powinna być integralną częścią Strategii Rozwoju Kraju. Prace nad tym pierwszym tak strategicznie ważnym dokumentem zapoczątkował dopiero obecny rząd. Strategia ta jest potrzebna teraz, jak najszybciej. I jest to decyzja, którą może podjąć tylko rząd" - zaznaczył Szpikowski.
Przypomniał, że PPL po pierwszych dziewięciu miesiącach br. odnotował ponad 200 mln zł zysku, czyli o 40 proc. więcej niż w analogicznym okresem ub.r.
"To bardzo dobry wynik. Wynika on głównie ze wzrostu ruchu pasażerskiego oraz dyscypliny kosztowej. Spodziewamy się, że na koniec roku zostanie on utrzymany na podobnym poziomie" - powiedział Szpikowski.
W 2015 r. PPL zanotowało ok. 139 mln zł zysku. Łączna strata za lata 2013 - 2014 wyniosła natomiast 407 mln zł.
Lotnisko Chopina jest największym portem w kraju. Obsługuje ruch rozkładowy, czarterowy, general aviation oraz cargo. Port jest głównym hubem dla PLL LOT. Oprócz naszego przewoźnika latają stąd m.in. Lufthansa, British Airways, Air France, KLM, Brussels Airlines, Turkish Airlines, Emirates, Qatar Airways, Tap Portugal, Aeroflot, Enter Air czy Wizz Air, a na kierunkach krajowych Ryanair.
W tegorocznym sezonie zimowym z Lotniska Chopina można polecieć do 100 miast, w tym m.in. do Nowego Jorku, Chicago, Moskwy, Dubaju, Pekinu, Tokio, Katanii i Neapolu, na Malagę czy do Ejlatu.
PAP/ as/