Komisja Europejska obniży prognozę wzrostu dla Grecji
Komisja Europejska (KE) obniży w przyszłotygodniowych projekcjach prognozę wzrostu gospodarczego dla Grecji na ten rok z 2,7 proc. do około 2 proc. - poinformowało w piątek w Brukseli źródło unijne. Ateny mają jednak szanse na wyjście z procedury nadmiernego deficytu.
Korekta styczniowej prognozy Komisji w dół wynika głównie z niepewności związanych z kilkumiesięcznym opóźnieniem w rozmowach między kredytodawcami i przedstawicielami rządu w Atenach. Porozumienie w sprawie reform, jakie ma wprowadzić Grecja w zamian za kolejną transzę pomocy udało się wypracować dopiero na początku maja.
Grecja opierała się naciskowi kredytodawców, bo w ostatnich miesiącach nie miała wielkich zobowiązań do spłaty. Jednak w lipcu rząd w Atenach musi zwrócić swoim wierzycielom ok. 7 mld euro.
Pogarszające się dane dotyczące wzrostu nie przesłaniają jednak dość dobrej sytuacji fiskalnej. Deficyt sektora finansów publicznych Grecji w ubiegłym roku wyniósł 0,7 proc. PKB i zdaniem KE pozostanie znacznie poniżej 3-procentowego progu wymaganego unijnymi przepisami. Źródło poinformowało, że niewykluczone, że w związku z tym Komisja będzie 16 maja rekomendować zdjęcie procedury nadmiernego deficytu z Grecji.
Urzędnik KE podał, że w ramach porozumienia na poziomie ekspertów reprezentujących instytucje i grecki rząd Grecja zgodziła się przeprowadzić 140 działań. Ich wdrożenie pozwoli na zakończenie tzw. drugiego przeglądu realizacji programu pomocowego i otworzy drzwi do wypłaty Atenom środków.
Około 80 działań, jakie mają przeprowadzić greckie władze, ma charakter legislacyjny; zdecydowana większość z nich będzie musiała przejść przez parlament. Prace nad nimi mają być zakończone w połowie maja, żeby eksperci mogli je sprawdzić i zatwierdzić.
Mają one zapewnić stabilność sektora finansowego, wspomagać konkurencyjność, inwestycje i wzrost gospodarczy oraz modernizować administrację publiczną i system sprawiedliwości w Grecji. Cel, jaki stawiają sobie wierzyciele, to zaakceptowanie tych działań na poziomie politycznym na spotkaniu eurogrupy 22 maja.
Ugoda między kredytodawcami i Grecją dotyczy wypracowania nadwyżki pierwotnej budżetu, czyli bez kosztów obsługi długu. W ubiegłym roku Grecja poradziła sobie dużo lepiej niż zakładali kredytodawcy, bo nadwyżka ta sięgnęła 4,2 proc. PKB (w porównaniu do celu 0,5 proc. PKB).
Urzędnicy Komisji przyznają, że sytuacja gospodarki greckiej była w zeszłym roku lepsza, niż się spodziewali, pozytywnie zaskoczyła zwłaszcza konsumpcja. Drugi powód to zdaniem KE pozytywny wpływ uzgodnionych wcześniej refom, które już zaczynają przynosić owoce. Jednak część nadwyżki z 2016 r. wynika z jednorazowych posunięć oszczędnościowych oraz np. nadzwyczajnych zysków Banku Grecji czy wczesnych wpływów z podatków.
Zarówno instytucje unijne, jak i Międzynarodowy Fundusz Walutowy mają wspólny cel dla Grecji na 2017 r. Chcą, by nadwyżka pierwotna wyniosła 1,75 proc PKB. Kredytodawcy są zgodni, że można to osiągnąć bez żadnych działań fiskalnych, takich jak cięcia czy zwiększanie podatków. Cel na 2018 r. wynosi 3,5 proc. PKB i, żeby nie był on zagrożony, kredytodawcy żądają wprowadzenia reform o wartości 0,2-0,3 PKB.
Porozumienie z kredytodawcami przewiduje też uchwalenie dodatkowych środków oszczędnościowych wychodzących poza kończący się w 2018 r. program pomocowy. Ich wartość ma odpowiadać 2 proc. PKB, czyli ok. 3,6 mld euro. Pakiet obejmuje przede wszystkim obniżki emerytur (sięgające 18 proc.) od 1 stycznia 2019 roku, a także zmniejszenia kwoty wolnej od podatku z 8 636 do 5 681 euro. Reformy mają też dotyczyć liberalizacji rynku energii.
Celem tych działań jest sprostanie wymogowi eurogrupy, by Grecja osiągała nadwyżkę pierwotną budżetu wynosząca 3,5 proc. PKB, również gdy zakończy się program pomocowy.
Spotkanie ministrów finansów eurogrupy 22 maja będzie też okazją do pierwszej formalnej dyskusji na temat restrukturyzacji zadłużenia. O temat ten od dawna spierają się kredytodawcy z eurolandu i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Waszyngtońska instytucja uważa, że wynoszący 179 proc. PKB dług Grecji jest nie do obsłużenia i nie chce uczestniczyć w programie pomocowym bez porozumienia w sprawie restrukturyzacji (częściowego umorzenia długu).
Kredytodawcy z eurolandu, z Niemcami na czele, odrzucają jednak taką możliwość. Do tej pory nie chcieli nawet dyskutować o zmniejszeniu spłacanych rat zadłużania, dopóki Grecja nie zgodzi się na dalsze oszczędności. Teraz drzwi do takiej debaty się otwierają.
Na podst. PAP