Kolejny konflikt dyplomatyczny na Bałkanach? Tym razem chodzi o Serbię i Macedonię
Władze Serbii odwołały w niedzielę cały swój personel dyplomatyczny ze stolicy Macedonii, Skopje, na "pilne konsultacje" do Belgradu - poinformowała w poniedziałek austriacka agencja APA. Powody tej decyzji serbskie MSZ ma dopiero przedstawić
Ambasador Duszanka Divjak-Tomić powiedziała w rozmowie z prywatną serbską agencją prasową Beta, że nie może komentować decyzji władz w Belgradzie. Jak dodała, sprawę wyjaśni w poniedziałek szef serbskiej dyplomacji Ivica Daczić.
Macedońskie MSZ przekazało w komunikacie, że zostało powiadomione o wycofaniu serbskiego personelu dyplomatycznego, ale nie o jego przyczynach. Resort zapewnił, że macedońskie władze podejmą działania w celu ochrony i zapewnienia bezpieczeństwa serbskiej ambasady.
Według macedońskiej telewizji Telma serbska placówka zażądała wcześniej od władz w Skopje zwiększenia środków bezpieczeństwa, powołując się na zapisy konwencji genewskiej. Jednocześnie w okolicy ambasady nie stwierdzono w ostatnim czasie żadnych nadzwyczajnych zdarzeń i nie została zwiększona liczba strzegących jej policjantów - podkreśliła stacja.
W stosunkach serbsko-macedońskich nie było też w ostatnim czasie żadnych problematycznych kwestii, choć nieoficjalnie wiadomo, iż Belgrad miał znacznie lepsze kontakty z poprzednim rządem w Skopje, tworzonym przez narodowo-konserwatywną partię WMRO-DPMNE Nikoły Gruewskiego, niż z obecnym gabinetem socjaldemokraty Zorana Zaewa - wskazuje agencja APA.
PAP, MS