Informacje

Żyżyński w Wywiadzie: uczmy się od USA

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 11 września 2017, 12:07

    Aktualizacja: 11 września 2017, 12:28

  • Powiększ tekst

Huragan Harvey zdewastował Teksas. Rafinerie stoją. Produkcja ropy nie wróciła do poprzedniego poziomu. Huragan Irma dewastuje Florydę. Analitycy Goldman Sachs mówią, że może to spowodować obniżenie wzrostu gospodarczego nawet o 1%. Czyli tak duże katastrofy naturalne mogą mieć wpływ na wzrost gospodarczy. Ale to też, według ekonomisty, szansa na usprawnienie zniszczonej gospodarki

Czy ekonomiści zawsze szukają pozytywów? Gość „Wywiadu Gospodarczego” w telewizji wPolsce.pl, nalega, by szukać pozytywów - jeżeli padły niektóre przedsiębiorstwa, to inne będą mogły powstać. Będzie można je odbudować, ale na to trzeba będzie środków finansowych. Amerykanie są optymistami i do tego potrafią się jednoczyć w obliczu tragedii.

Proszę sobie wyobrazić, że politycy Republikanie i Demokraci doszli do porozumienia i postawili dobro państwa przed polityką. Tak się powinno rozumieć wspólny interes - bo państwo jest wspólnotą i kiedy trzeba, to się jednoczymy - mówi prof. Żyżyński.

Jest wyraźna przesłanka do tego, żeby wprowadzić poluzowanie ilościowe, czyli dodać pieniądza w gospodarce. Profesor Żyżyński stwierdził, że dobrym pomysłem i instrumentem finansowym byłoby emitowanie specjalnych obligacji skarbowych na wypadek klęsk żywiołowych, żeby w ten sposób finansować odbudowę straconych majątków.

Jest cos takiego co się nazywa obligacjami katastroficznymi. Mogłyby być kupowane przez banki centralne, które pomogłyby sfinansować dodatkowy pieniądz po to, żeby sfinansować odbudowę majątku, który został stracony w takiej katastrofie - mówi prof. Żyżyński.

Wielu poszkodowanych ubezpieczyło się zawczasu. Wypłaty mogą sięgać naet 200 mld dolarów. Po kryzysie 2008 roku AIG - największy ubezpieczyciel w Stanach Zjednoczonych - był wspomożony kwotą „tylko” 85 mld dolarów. Próżnia powstała po tym huraganie jest olbrzymia. Jak to się przeniesie na globalny rynek ubezpieczeń i instytucji finansowych.

Z pewnością nie można dopuścić do tego, żeby w wynku huraganu bankrutowały firmy ubezpieczeniowe. One wymagają w takiej sytuacji wsparcia i nadzwyczajnych środków. Na pewno jest to przesłanka dlatego do poluzawania polityki pieniężnaej. My też powinniśmy korzystać z takich wzorców. W przypadku wielkiej katastrofy trzeba bardziej elastycznie podchodzić do finansowania - twierdzi prof. Żyżyński.

Prof. Żyżyński zaznaczył też polityka gospodarcza nie powinna być nakierowana tylko i wyłącznie na małe i średnie przedsiębiorstwa.

Siłę gospodarki tworzą duże przedsiębiorstwa. Utraciliśmy znaczną część dużych przedsiębiorstw. To one mają znaczenie międzynarodowe.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych