Wielkie zakupy w służbie zdrowia. Pierwsze szczepionki
Ministerstwo Zdrowia chce kupić szczepionki przeciwko pneumokokom za blisko 100 milionów złotych. Pieniądze znalazły się dzięki tzw. specustawie przyjętej pod koniec września przez Sejm. Wielka partia szczepionek ma trafić do magazynów jeszcze w tym roku.
„Dziennik Gazeta Prawna” łączy błyskawiczny zakup ponad miliona sztuk szczepionek przeciwko pneumokokom z przygotowaniami państwa do zwiększających się zagrożeń epidemiologicznych. Według DGP resort pracuje nad przepisami dotyczącymi szczepień interwencyjnych, kwarantanny czy szybszego dostępu do kombinezonów ochronnych.
Jeżeli projektowane przepisy wejdą w życie, będzie można np. dużo szybciej uruchomić obowiązkowe szczepienia interwencyjne – nazywane w projekcie ustawy „akcyjnymi”. Będą dotyczyły wszystkich, u których zwiększone jest ryzyko wystąpienia choroby zakaźnej – czytamy w DGP.
Ministerstwo szczepionki przeciwko pneumokokom kupuje trochę „na zapas”. Według „Rzeczpospolitej” w magazynach jest bowiem wciąż około 900 tysięcy dawek szczepionki zakupionej w zeszłym roku (kupiono wówczas 1,2 mln dawek). Dziennik przypomina też zeszłorczne kontrowersje wokół tego przetargu - wybrano słabszą, ale tańszą szczepionkę. Jej producent nie dysponował odpowiednią liczbą dawek produktu dopuszczonego do obrotu w UE, więc resort zdrowia zgodził się na ściągnięcie szczepionek spoza Unii, powołując się na przepisy stosowane w trakcie klęski żywiołowej.
Oczekuję od Ministerstwa Zdrowia wyjaśnienia, czy dodatkowe niebagatelne pieniądze są przeznaczone na zakup szczepionek z tego samego źródła, czyli z Singapuru, i czy tym razem będzie to szczepionka 13-walentna, bardziej zalecana w naszej szerokości geograficznej – mówi cytowany przez „Rz” poseł Kukiz’15 Jerzy Kozłowski.
MW