KPO pogrąży służbę zdrowia? "Jest takie zagrożenie"
Pieniądze z KPO mogą spowodować zmniejszenie kwoty na bieżące leczenie? Jak wynika z analizy DGP, takie zagrożenie istnieje – informuje we wtorek „Dziennik Gazeta Prawna”.
Gazeta zwraca uwagę, że „ustawowo z roku na rok wydatki na zdrowie w relacji do PKB mają rosnąć, dopóki nie osiągną 7 proc.”.
Zasada jest prosta: jeżeli wpływy ze składki nie wystarczają, to różnica jest pokrywana z budżetu państwa. W 2025 r. wydatki z budżetu miały wynosić 19 mld zł.
Kwoty z UE wpłyną na zdrowie
Według dziennika, „może się jednak okazać, że pieniądze z KPO zmniejszą tę kwotę”. „Kilkanaście miliardów płynących z Unii może zostać bowiem wliczonych do limitu wydatków na zdrowie gwarantowanych ustawą. To może oznaczać, że NFZ nie dostanie dodatkowych środków na bieżącą działalność z budżetu państwa” – podkreśla.
Dodaje, że „z perspektywy budżetu oznaczałoby to zwolnienie z przekazania kilkunastu miliardów do skarbonki ministra zdrowia”. „Z perspektywy pacjentów to nie jest dobra informacja. Może się bowiem okazać, że dla zdrowia – jako jedynego resortu – środki z KPO mogą nie być pieniędzmi ekstra. Nie będą stanowić wartości dodanej, bo budżet na zdrowie będzie taki sam, czy wpłynęłyby pieniądze z KE, czy nie. Różnicę będzie stanowić tylko ich źródło pochodzenia. Dodatkowy kłopot polega na tym, że pieniądze z KPO są znaczone i mogą być przeznaczone tylko na konkretne inwestycje” – czytamy.
„Nie ma i nie będzie”
„To oznacza, że nie będzie dodatkowych środków, które mogłyby zostać przeznaczone na bieżące świadczenia. Czyli np. na podwyżki czy na zwiększenie dostępności leczenia” – mówi „DGP” Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.
PAP/ as/
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Ranking lokat! Powiew wiosny w ofercie depozytów
Adam Glapiński „nie odsunie się” od zarządzania NBP
Blamaż Rosji: Ostatnie okręty desantowe - zniszczone!