Informacje

Działasz w internecie? Zobacz czy dobrze się rozliczasz

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 października 2017, 11:15

    Aktualizacja: 20 października 2017, 11:17

  • Powiększ tekst

Osoba zarabiająca w ten sposób, że reklamuje produkty w internecie, to dla fiskusa zleceniobiorca. Płaci PIT według stawek 18 i 32 proc. i odliczy 20 proc. Kosztów – donosi dzisiejsza Rzeczpospolita

Zyskujący popularność blogerzy i youtuberzy, budując sobie dużą widownię, stają się dla niej autorytetami - tzw. influencerami. Coraz więcej z nich wykorzystuje swoją pozycję, by na niej zarabiać. Bloger z dużą publicznością i renomą eksperta w danej dziedzinie jest bardzo atrakcyjny dla reklamodawców. Ten biznes kwitnie w podobny sposób obecnie na całym świecie.

„Influencerzy” na zlecenie reklamodawców prezentują w sieci określone treści, np. pozytywną opinię o produkcie lub usłudze, albo tylko eksponując dany produkt w swoim materiale. Wpływają w ten miękki lub bezpośredni sposób na decyzje zakupowe swoich publiczności. W relacji inwestycji do zwrotu z inwestycji, są przy tym o wiele skuteczniejsi od klasycznych reklam. Pieniędzy na rynku „influencerów” jest coraz więcej. Najpopularniejszy youtuber na świecie zarabia dzięki takiej działalności piętnaście milionów dolarów rocznie.

Problem pojawia się przy rozliczeniu z fiskusem, bo przepisy podatkowe milczą o tego rodzaju działalności. A skarbówka w najnowszej interpretacji zmieniła swoje wcześniejsze podejście.

Firma LifeTube jest jedną z agencji pośredniczących między influencerami i reklamodawcami. Pobiera opłaty od firm, które chcą się zareklamować w internecie. Zleca prowadzenie kampanii influencerom, a ci zobowiązują się umieszczać w sieci określone treści, np. wpis na blogu lub film.

Serwis zapytał, jak powinien rozliczyć wynagrodzenie, które wypłaca influencerom. Chciał potwierdzić, że będą to przychody z tzw. innych źródeł, tak jak fiskus orzekał w poprzednich interpretacjach. Dla firmy oznacza to, że jej rola ogranicza się do wystawienia im informacji PIT-8c po zakończeniu roku. Tak było do tej pory.

W odpowiedzi na pytanie o interpretację podatkową od LifeTube - jednej z agencji zrzeszających influencerów - według skarbówki, pieniądze zarobione przez blogerów na reklamowaniu produktów to przychód z działalności wykonywanej osobiście, do której stosuje się przepisy o zleceniu. To zmiana, ponieważ we wcześniejszych interpretacjach skarbówka uznawała, że to przychody z tzw. innych źródeł. Czyli, w opinii Urzędu Skarbowego, do działalności blogera powinno stosować się art. 10 ust. 1 pkt 2, art. 13 pkt 8 lit. a ustawy o PIT.

Oznacza to, że serwis internetowy jest płatnikiem i musi w ciągu roku odprowadzić do urzędu skarbowego zaliczki na PIT. Po zakończeniu roku wystawia zleceniobiorcy informację na druku PIT-11, a nie PIT-8c.

To rozwiązanie niekorzystne dla serwisu internetowego, który musi dopełnić więcej formalności. Jako płatnik musi odprowadzać w ciągu roku nie tylko zaliczki podatkowe, ale i składki ZUS. Zapłaci też składki ZUS pracodawcy.

Z kolei influencer tak jak wcześniej będzie płacił podatki według stawek 18 i 32 proc. Jego wynagrodzenie zostanie jednak pomniejszone o składki ZUS. W zamian zyska możliwość odliczenia od przychodów zryczałtowanych 20 proc.

numer interpretacji: 0113-KDIPT2-2. 4011.183.2017. 2.ACZ

za Rzeczpospolita, MW

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych