Informacje

Budowa osiedla deweloperskiego w Warszawie / autor: fot. Mateusz Zelnik/Fratria
Budowa osiedla deweloperskiego w Warszawie / autor: fot. Mateusz Zelnik/Fratria

Mieszkania jak gorące bułeczki

Gazeta Bankowa

Gazeta Bankowa

Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce.

  • Opublikowano: 22 października 2017, 15:29

    Aktualizacja: 22 października 2017, 15:29

  • 2
  • Powiększ tekst

Mieszkania są najdroższe od sześciu lat, Polacy kupują zarówno za gotówkę, jak i na kredyt. Coraz częściej mówi się o bańce spekulacyjnej, ale analitycy uspakajają – powtórki krachu sprzed dekady nie będzie - pisze Ewa Bednarz na łamach październikowego numeru „Gazety Bankowej”

Z szacunków Open Finance opartych o dane Eurostatu wynika, że prawie co druga złotówka wydawana w Polsce na mieszkanie, trafia na konta deweloperów. Żaden duży kraj w Europie nawet nie zbliża się do tego wyniku. Z miesiąca na miesiąc deweloperzy biją kolejne rekordy budowy i sprzedaży mieszkań. Wciąż powiększają też portfele gruntów pod nowe inwestycje mieszkaniowe w atrakcyjnych lokalizacjach.

Wakacyjny boom

W sierpniu BIK Indeks Popytu na Kredyty Mieszkaniowe wzrósł 7,4 proc., to mniej niż w lipcu, kiedy wzrost wyniósł 24 proc., ale średnia wartość indeksu od początku 2017 r. i tak wyniosła 14,8 proc.

Popyt na kredyty mieszkaniowe w sierpniu, był o 7,4 proc. wyższy niż rok wcześniej. Oznacza to dwukrotnie niższą dynamikę wzrostu zainteresowania kredytami mieszkaniowymi niż w czerwcu i lipcu tego roku, jednak wynik sierpniowy należy ocenić pozytywnie, ponieważ jest wyraźnie dodatni. Oceniając przyczyny wzrostu zainteresowania kredytami mieszkaniowymi, korzystne otoczenie makroekonomiczne i dobrą sytuację na rynku pracy, spodziewamy się dobrych informacji o wartości udzielonych kredytów mieszkaniowych w bieżącym kwartale oraz w całym drugim półroczu bieżącego roku – mówi Sławomir Grzybek, dyrektor Departamentu Business Intelligence Biura Informacji Kredytowej.

Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors, zwraca natomiast uwagę, że kolejnym, istotnym wydarzeniem w sierpniu, które miało wpływ na popyt na kredyty, było wejście w życie ustawy o kredycie hipotecznym. To ona może być jedną z przyczyn tak ogromnego wzrostu zainteresowania kredytem w okresie wakacji. Istniały obawy, że po jej wprowadzeniu banki podwyższą marże. Regulacja zawiera bowiem wiele przywilejów korzystnych dla kredytobiorców, a kosztownych dla instytucji finansowych.

Jak na razie podwyżek jednak nie widać. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że banki już zdążyły sobie zrekompensować te dodatkowe koszty. O terminie wprowadzenia ustawy wiedziały z dużym wyprzedzeniem i już wcześniej wprowadzały podwyżki. Przypomnijmy, że w tym roku średnia marża kredytów wzrosła już o 0,2 pkt. procentowego. To oznacza, że kredyt na kwotę 300 tys. zł na 30 lat jest droższy o ok. 12,5 tys. zł – wylicza Jarosław Sadowski.

Polacy już dawno przekonali się, że nieruchomości są najlepszą inwestycją. Teraz, kiedy alternatywnych metod oszczędzania dla lokat bankowych jest mało, mieszkania kupują zarówno na własny użytek, jak i na wynajem, zwłaszcza w miastach, które są ośrodkami akademickimi. Kupno mieszkania na wynajem jest zdecydowanie atrakcyjniejszą formą lokowania kapitału niż depozyty. Umożliwia uzyskanie kilkukrotnie wyższej rentowności – od 3,5 do 6,5 proc. rocznie w zależności od lokalizacji i standardu nieruchomości. W obecnej sytuacji makroekonomicznej nic też nie wskazuje na to, aby popyt się zmniejszył. Rynek w dalszym ciągu oczekuje więc wysokich wyników sprzedażowych.

(…)

Wizja krachu?

Obecna sytuacja na rynku kredytów hipotecznych jest inna niż przed 2007 r. Od kilku lat rynek kredytowy jest stabilny i nie obserwuje się na nim gwałtownych wzrostów. Ceny nieruchomości również nie wykazują żadnych gwałtownych zmian. Ponadto w ostatnich latach banki zostały zobligowane do wdrożenia wielu mechanizmów zmniejszających ryzyko nadmiernego kredytowania, takich jak ograniczenie maksymalnego poziomu wartości kredytu do wartości nieruchomości czy ograniczenia dotyczące kredytowania w walutach obcych. Biorąc po uwagę powyższe czynniki, przewidujemy dalszą stabilizację rynku – ocenia Radosław Księżopolski, wiceprezes Eurobanku.

Agata Chrzanowska, dyrektor Wydziału Kredytów Hipotecznych w Banku Millennium uważa, że prognozy na najbliższe dwa lata są dla rynku finansowania nieruchomości dobre.

Przewidujemy dalszy spokojny i zrównoważony wzrost akcji kredytowej. Będzie on jednak na tyle duży, by mówić o wysokich wartościach. Szacujemy, że w 2017 r. wolumen udzielonych kredytów po raz pierwszy od 2011 r. przekroczy 40 mld zł. Podobnych wyników można się spodziewać w 2018 r. – mówi ekspertka.

Do takiego wniosku skłania kilka czynników: niski poziom stóp procentowych, zwiększająca się liczba wydanych pozwoleń na budowę i rozpoczętych budów, systematyczny w ostatnim czasie wzrost wynagrodzeń oraz ogólna dobra kondycja polskiej gospodarki. Istotnym czynnikiem jest też nadal niski poziom nasycenia rynku zasobami mieszkaniowymi oraz widoczny wzrost ambicji mieszkaniowych Polaków.

Ewa Bednarz

Pełną wersję tekstu o rynku kredytów mieszkaniowych oraz więcej informacji o polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” do kupienia w kioskach i salonach prasowych

Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android – szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html

Powiązane tematy

Komentarze