Odlot na Okęciu
Od dziś obowiązują nowe zasady w organizacji ruchu wokół lotniska Chopina. Zmiany dotyczą korzystania ze strefy Kiss&Fly.
Samo latanie z i na stołeczne lotnisko to pestka. Najtrudniej dotrzeć lub odjechać z samego terminala. Trzeba przyznać, że komunikacja miejska działa doskonale, jednak lotnisko obsługuje przecież pasażerów mieszkających nie tylko w Warszawie. Dobre skomunikowanie lotniska z dworcem centralnym to także nie wszystko. Dalekie podróże wymuszają zabieranie większego bagażu, poza tym niezależność od publicznego transportu to komfort.
Tylko dlaczego ten komfort musi tyle kosztować? Parking obsługujący pasażerów oraz ich kierowców jest drogi. Korporacje taksówkarskie, które mają podpisane umowy z lotniskiem, również nie należą do najtańszych.
Aby to ułatwić rok temu stworzono strefę Kiss&Fly. Wyznaczono 89 miejsc postojowych, w tym 5 miejsc dla osób niepełnosprawnych, odgradzając je szlabanem. Tutaj mamy do dyspozycji 7 bezpłatnych minut na podjechanie pod drzwi, wystawienie bagażu i szybki buziak na pożegnanie. Obowiązuje zakaz pozostawiania pojazdu bez nadzoru pod groźbą odholowania na koszt właściciela. Jeżeli postój przedłuża się do kwadransa zapłacimy za niego … 30 złotych, każda kolejna minuta do złotówka więcej.
Ze strefy korzystają rodziny, niezależni przewoźnicy, np. obsługa prywatnych zewnętrznych parkingów, na których pasażerowie zostawiają samochody na cały czas wylotu i dowożeni są busami do terminala, ale także duże firmy,jak Uber.
Na dotychczasowy sposób korzystania z Kiss&&Fly narzekali właśnie ci, którzy zarobkowo dowozili i odbierali podróżujących. Oprotestowywali zasadę, która wyznaczała częstotliwość wjazdu do strefy: po minimum 30 minutach od poprzedniego pobytu. Wjazd przed upływem pół godziny skutkował płatnością od pierwszej minuty.
Alternatywni przewoźnicy wywalczyli zmiany - przepis zniknął! Tak naprawdę jednak nie ma się z czego cieszyć.
W miejsce tej regulacji, wprowadzono nową: limitującą bezpłatne parkowanie w strefie Kiss&Fly do 5 wjazdów na dobę.
Kogo dotkną te zmiany – łatwo przewidzieć. Klienci zamawiający przewozy będą musieli liczyć się z odrzuceniem ich zamówienia lub propozycją poniesienia kosztów przejazdu przez strefę. Już taniej byłoby ponieść opłatę parkingową – jak jednak odnaleźć samochód przewoźnika na lotniskowym parkingu? Alternatywą będzie skorzystanie z usług korporacji współpracujących z lotniskiem lub komunikacji miejskiej. Trudno oszacować, którą drogę warto wybrać, ważąc cenę i komfort. Być może ten manewr osiągnie też planowany skutek: eliminację tańszej konkurencji przewozowej, co pozbawi klientów dylematów.
Dobrą zmianą, która ucieszy część pasażerów jest z pewnością wydłużenie czasu bezpłatnego pobytu w strefie osobom z niepełnosprawnościami i o ograniczonej sprawności ruchowej. Od dziś mają do dyspozycji 20 minut bez ponoszenia kosztów.