Pendolino to tandeta za 1,6 mld zł
Sześć składów Pendolino zostało od piątku odstawionych na bocznicy w Olszynce Grochowskiej z powodu niepokojących uszkodzeń podwozia. Pracownicy przewoźnika znaleźli tam wybite dziury, poprzerywane izolacje i wbite w poszycie kamienie. Jak mówią, „tabor wygląda jak ostrzelany”- informuje portal „Rynek Kolejowy”
Potwierdziliśmy tą informację w PKP Intercity. Jak informuje nasz portal rzecznik prasowy PKP Intercity Agnieszka Serbeńska powiedziała, że sześć pojazdów Pendolino zostało wyłączonych z ruchu.
Pociagi wycofano ze względu na ślady po kontakcie z tłuczniem stwierdzone na podwoziu. Tabor jest bardzo dokładnie sprawdzany. Analizy przyczyn prowadzone są przez przewoźnika oraz zarządcę infrastruktury - twierdzi Serbeńska.
Z kolei Mirosław Siemieniec rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe, spółki odpowiedzialnej za infrastrukturę kolejową dodał, że będą sprawdzane trasy,na których doszło do uszkodzeń.
Jak podaje „Rynek Kolejowy”, w tej chwili polski przewoźnik posiada 20 pociągów Pendolino, które kosztowały łącznie 400 milionów euro. Jeszcze w ubiegłym rozkładzie jazdy zakładano, że 16 z nich będzie każdego dnia na torach, a reszta – w rezerwie. Teraz przewoźnik ograniczył się tylko do 15 pociągów.
Mimo tak dużej rezerwy, od piątku na torach jest coraz mniej pociągów ED250. Zastępują je składy wagonowe – najpierw w dwóch pociągach EIP, potem w coraz większej liczbie, a wczoraj i dziś – aż w ośmiu. Są to relacja Gdynia – Bielsko-Biała i Gdynia – Gliwice. Wywołuje to coraz większe niezadowolenie pasażerów, którzy płacą za bilet na pociąg Express Intercity Premium, a otrzymują skład o gorszym standardzie. Niższa prędkość przejazdu klasycznych pociągów może też powodować opóźnienia - informuje „Rynek Kolejowy”.