Informacje

autor: PAP/EPA/THOMAS ERNST / ZDF HANDOUT
autor: PAP/EPA/THOMAS ERNST / ZDF HANDOUT

Merkel kupuje wyborców setkami euro

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 lutego 2018, 11:05

  • 0
  • Powiększ tekst

Na ponownej wielkiej koalicji chadeków z socjaldemokratami w Niemczech najwięcej skorzystaliby emeryci i rodziny z dziećmi - wynika z wyliczeń instytutów badawczych ZEW oraz IZA, udostępnionych dziennikowi „Sueddeutsche Zeitung”

Gospodarstwa domowe z osobami powyżej 65 roku życia mogłyby liczyć nawet na 622 euro dodatkowego dochodu netto w skali roku, co oznacza największą korzyść spośród wszystkich analizowanych grup wiekowych - napisał we wtorek „Sueddeutsche Zeitung”, cytując szacunki gospodarczego think tanku ZEW oraz instytutu przyszłości pracy IZA na podstawie umowy koalicyjnej między CDU/CSUSPD.

Drugą grupą, która skorzystałaby najwięcej na rozwiązaniach proponowanych przez koalicję CDU/CSU i SPD, są osoby w wieku 26-39 lat, głównie dzięki wzrostowi zasiłków na dzieci. Rodziny z dziećmi liczyć mogą na dodatek w wysokości około 450 euro rocznie. Jeśli dodatkowo zniesione zostaną opłaty za przedszkole, korzyść dla tej grupy wynieść może nawet 740 euro rocznie.

Jak pisze „SZ”, korzyści dla seniorów wynikają głównie z planów podwyższenia emerytur wyrównawczych dla rodziców wychowujących dzieci (tzw. Muetterrente) i utrzymania stopy zastąpienia na poziomie 48 procent przeciętnego wynagrodzenia.

Jeśli koniunktura okaże się tak dobra, jak się obecnie prognozuje, oba te środki wygenerują w 2025 r. koszt 7,5 mld euro (w tym stabilizacja stopy zastąpienia 4 mld euro) - zaznacza dziennik. Jeśli jednak gospodarka rozwijać się będzie w tempie poniżej oczekiwań, utrzymanie stopy zastąpienia na stabilnym poziomie będzie znacznie droższe i wyniesie 15 mld euro.

Emeryci są finansowo bardzo mocno zabezpieczeni” - skomentował ekonomista ZEW Holger Stichnoth. W ten sposób wielka koalicja celuje przede wszystkim w rosnącą grupę starszych wyborców - grupę, której już teraz wiedzie się całkiem dobrze .

W wyborach z września 2017 r. ponad jedna trzecia uprawnionych do głosowania miała ponad 60 lat, podczas gdy osoby poniżej 30 lat stanowiły mniej niż połowę tej liczby - zaznacza „SZ”.

Skupienie się tak bardzo na osobach starszych krytykowane jest przez partie liberałów (FDP) i Zielonych - przypomina gazeta.

SzSz (PAP)

Powiązane tematy

Komentarze