W Austrii nadal można palić w knajpach
Parlament Austrii postanowił w czwartek wycofać całkowity zakaz palenia tytoniu w restauracjach i miejscach wypoczynku, który miał wejść w życie 1 maja. Nie odniosła skutku podpisana przez 545 tys. obywateli petycja o jego utrzymanie.
Decyzja o niewprowadzaniu zakazu zapadła wbrew głosom deputowanych koalicji rządowej chrześcijańsko-demokratycznej Partii Ludowej (OeVP) kanclera Sebastiana Kurza i radykalnie nacjonalistycznej Partii Liberalnej (FPOe) wicekanclerza Heinza-Christiana Strache.
Niewprowadzanie zakazu uchwalonego w swoim czasie głosami OeVP (kiedy była ona mniejszym partnerem w koalicji z socjaldemokratami) stanowiło jeden z warunków postawionych Kurzowi przez Strachego w trakcie rozmów w sprawie utworzenia sojuszu rządowego po październikowych wyborach parlamentarnych.
Tak więc przedłużony zostaje na czas nieokreślony obecny stan rzeczy: małe lokale mogą same decydować, czy wprowadzić zakaz palenia, większe zaś będą zobowiązane do utworzenia dwóch stref: jednej dla palących i drugiej dla niepalących.
Była minister zdrowia, a obecna rzeczniczka ds. ochrony zdrowia w Socjaldemokratycznej Partii Austrii Pamela Rendi-Wagner, komentując sytuację, oświadczyła: „Jak dotąd żaden inny kraj nie uczynił kroku wstecz w kwestii ochrony osób niepalących”.
Zdaniem wielu austriackich komentatorów przeważyła w tej sprawie obawa właścicieli lokali gastronomicznych przed spadkiem dochodów.
PAP, MS