Informacje

Szef Pentagonu ostro o Chinach

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 czerwca 2018, 17:17

  • Powiększ tekst

Działania Chin w spornych rejonach Morza Południowochińskiego służą celom wojskowym oraz zastraszaniu i wymuszaniu ustępstw - oświadczył szef Pentagonu James Mattis, zapowiadając w razie potrzeby stanowczą odpowiedź Stanów Zjednoczonych.

W maju chińskie bombowce w ramach ćwiczeń wylądowały na wyspach i rafach na Morzu Południowochińskim, o które Pekin toczy spory terytorialne z innymi państwami regionu. Krok ten wywołał zaniepokojenie Wietnamu i Filipin. Z kolei na zdjęciach satelitarnych z 12 maja widać, że na wyspie Woody w spornym archipelagu Wysp Paracelskich Chiny rozmieściły montowane na ciężarówkach wyrzutnie pocisków ziemia-powietrze lub pociski przeciwokrętowe.

Mimo odmiennych deklaracji Chin rozmieszczenie tych systemów broni jest bezpośrednio powiązane z zastosowaniem wojskowym w celu zastraszania i wymuszania ustępstw - oświadczył amerykański minister obrony na dorocznej konferencji Shangri-La Dialogue w Singapurze, poświęconej problemom bezpieczeństwa w regionie Azji i Pacyfiku.

Zapowiedział, że „USA będą nadal dążyły do konstruktywnych, zorientowanych na cele relacji z Chinami, do współpracy tam, gdy będzie to możliwe, (ale też) do energicznej rywalizacji, gdy będzie to konieczne”. Jednocześnie zapewnił, że Waszyngton „zdaje sobie sprawę, że jakikolwiek trwały porządek w regionie Oceanu Indyjskiego i Pacyfiku przewiduje udział Chin”.

He Lei - przewodniczący chińskiej delegacji na konferencję, wicerektor Akademii Nauk Wojskowych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej - w odpowiedzi na zarzuty Mattisa odparł, że wyspy na Morzu Południowochińskim należą do Chin, a „suwerennym prawem Chin jest rozmieszczanie tam naszych żołnierzy i broni”. „Każde państwo, które usiłuje robić wokół tego wrzawę, postrzegamy jako próbujące ingerować w wewnętrzne sprawy naszego kraju” - dodał He.

Chiny roszczą sobie prawa do większości akwenu Morza Południowochińskiego, przez który rocznie transportowane są towary i surowce o szacowanej wartości ponad 5 bln dolarów. Roszczenia terytorialne dotyczą Spratly i Wysp Paracelskich, od lat wywołując konflikty Chin z krajami regionu, m.in. z Wietnamem, Filipinami, Brunei i Tajwanem. Roszczeń tych nie uznają też Stany Zjednoczone.

Według agencji Reutera pod koniec maja dwa amerykańskie okręty wojenne - niszczyciel rakietowy Higgins oraz krążownik rakietowy Antietam - przepłynęły w pobliżu Wysp Paracelskich w ramach regularnych działań USA egzekwujących na tym akwenie wolność żeglugi. Wcześniej w maju USA wycofały zaproszenia dla chińskiej armii do udziału w wielonarodowych ćwiczeniach wojskowych RIMPAC na Pacyfiku, jako powód podając postępującą militaryzacją Morza Południowochińskiego przez ChRL.

PAP, MS

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.