GAZETA BANKOWA: Miliony na mundialu
O tym, jak prestiżowy i ważny jest Mundial, świadczy lament największych nieobecnych, przede wszystkich Włochów i Holendrów, którzy rwą włosy z głowy, licząc straty, także te globalne w gospodarce.
Wokółmundialowe kwoty, choć bardzo wysokie i stale rosnące, pozostają jednak skromne w zestawieniu z sumami krążącymi w świecie klubowej piłki, choćby na rynku transferowym. Bo przecież mniej więcej tyle, co jest do wzięcia za tytuł mistrza świata, kosztował nasz napastnik Arkadiusz Milik, kiedy przechodził z Ajaxu Amsterdam do Napoli. Wiadomo jednak, że sam mundialowy występ – najlepiej jeszcze udany – napędza koniunkturę i prawdziwe profity czekają dopiero po mistrzostwach. Turniej to jest prawdziwa dźwignia piłkarskiego handlu.
Dokładne kwoty, które będą wydane przez FIFA na uczestników mistrzostw zostały ogłoszone tuż przed rozpoczęciem turnieju. Po raz kolejny światowa federacja wyda więcej i może pochwalić się rekordowymi stawkami. Ich łączna pula wyniesie 791 mln dol. Ponad połowa sumy – 400 mln dol. – będzie przeznaczona dla zespołów i rozdzielona wedle ich końcowej pozycji w turnieju. Dla porównania, podczas mundialu w Brazylii w 2014 r. było to 358 mln dol., 20 lat temu we Francji pula wynosiła 103 mln dol., a w 1982 r. jedynie 20 mln dol. Pozostałe pieniądze trafią m.in. do macierzystych klubów zawodników, którzy pojadą na mundial oraz do tych drużyn, które ucierpią z powodu kontuzji piłkarzy.
Drużyna Nawałki już przed pierwszym meczem zarobiła 8 mln dol., bo tyle ma zagwarantowane każdy z uczestników w fazie grupowej. Generalnie im drużyna wyżej zajdzie podczas mundialu, tym wyższą premię dostanie. Ekipy, które dotrą do 1/8 finału, dostaną po 12 mln dol. Na konto ćwierćfinalistów wpłynie z kolei po 16 mln dol. Reprezentacja, która zajmie czwarte miejsce, dostanie 22 mln dol. premii, a trzecie – 24 mln dol. Zwycięska reprezentacja otrzyma od FIFA czek na 38 mln dol. To prawie 10 proc. więcej niż podczas poprzednich mistrzostw w Brazylii. Wicemistrz zarobi 28 mln dol. – o 3 mln dol. więcej w porównaniu do mistrzostw w 2014 r.
Oprócz powyższych kwot, wszystkie 32 drużyny, które dostały się na mundial, otrzymały od FIFA tzw. opłatę przygotowawczą w wysokości 1,5 mln dol.
Kwoty, które czekają na zawodników poszczególnych reprezentacji choć robią wrażenie, to nadal są niższe od tych, które piłkarze mogą zarobić dzięki sukcesom w rozgrywkach Ligi Mistrzów. W latach 2015–2018 kluby otrzymały do podziału aż 1,257 mld euro (każdego sezonu). Real Madryt, który zwyciężył w tych rozgrywkach trzy razy z rzędu, za każdym razem inkasował po ponad 50 mln euro. Dochodziły do tego wpływy ze sprzedaży praw telewizyjnych. Ale czy ktokolwiek powie, że europejska Liga Mistrzów, aczkolwiek wspaniała, jest lepsza od mistrzostw świata?
Cezary Kowalski, komentator Polsatu Sport, publicysta tygodnika „Sieci
Pełny tekst o mundialowych finansach oraz więcej informacji i komentarzy o światowej i polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” - do kupienia w kioskach i salonach prasowych
„Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android – szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html