50 nowych ładowarek do aut elektrycznych nad morzem
Do końca 2019 r. Energa planuje mieć ok. 50 punktów ładowania samochodów elektrycznych. Jak poinformował w czwartek wiceprezes spółki Jacek Kościelniak, partnerami Energi w tym projekcie ma być kilka instytucji, z którymi podpisane zostaną listy intencyjne.
Bierzemy pod uwagę obszar Polski północnej, począwszy od Elbląga po Kołobrzeg i Koszalin – mówił Kościelniak na konferencji wynikowej.
Jak jednak dodał, generalnie spółka zamierza postawić punkty ładowania „gdzie to tylko możliwe”. Jak podkreślił, o partnerstwie rozmawia „z instytucjami, których zasięg działalności to cały kraj”. Współpracę z nimi spółka zamierza rozpoczynać od listów intencyjnych.
Jak dodał Kościelniak, potencjalne lokalizacje ładowarek muszą spełniać szereg warunków, w tym m.in. oczekiwania partnera oraz możliwość podłączenia do sieci dystrybucyjnej Energi.
Jak podkreślał prezes Energa Obrót Jacek Falkiewicz, kwestia czy mają to być ładowarki szybkie czy wolniejsze nie jest przesądzona, spółka rozważa różne opcje. Jak mówił, pod uwagę należy brać kilka czynników, przede wszystkim wysokość nakładów oraz sposób wykorzystywania punktu ładowania przez partnera. Czy np. mają być do użytku wewnętrznego instytucji, czy też będą udostępnione dla innych klientów, „zewnętrznych” - tłumaczył.
Rozmowy które się toczą mają za zadanie doprecyzowanie, o co dokładnie chodzi partnerowi - dodał Falkiewicz.
Jak zaznaczył prezes Energa Obrót, dopiero kiedy te kwestie zostaną wyjaśnione, zapadać będą decyzje o nakładach inwestycyjnych. Falkiewicz zauważył, że wszyscy chcieliby oczywiście szybkich ładowarek, ale są to drogie urządzenia, niekiedy trzykrotnie bardziej kosztowne niż wolniejsze ładowarki o mniejszej mocy.
Na podst. PAP