Informacje

Paweł Jakubowski, prezes zarządu  Polskie LNG SA / autor: fot. materiały prasowe
Paweł Jakubowski, prezes zarządu Polskie LNG SA / autor: fot. materiały prasowe

Terminal bezpieczeństwa energetycznego

Gazeta Bankowa

Gazeta Bankowa

Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce.

  • Opublikowano: 2 stycznia 2019, 17:36

  • Powiększ tekst

Terminal LNG w Świnoujściu rozwija regionalny rynek gazu i pracuje nad nowymi usługami. Zainaugurowana w 2018 r. rozbudowa obiektu nabiera wymiaru symbolicznego, rozpoczynając erę niepodległości energetycznej Polski -pisze w „Polskim Kompasie 2018” Paweł Jakubowski, prezes zarządu Polskie LNG SA

Trwa trzeci rok eksploatacji Terminalu LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu. To nie tylko jedna z największych, strategicznych inwestycji we współczesnej Polsce, lecz również projekt uznany przez Komisję Europejską za realizowany we wspólnym interesie (ang. Projects of Common Interest – PCI). Projekty będące przedmiotem wspólnego zainteresowania (PCI) i umieszczane przez KE na specjalnej liście to kluczowe projekty infrastrukturalne, zwłaszcza projekty transgraniczne, które łączą systemy energetyczne krajów Unii Europejskiej. Mają one pomóc UE osiągnąć cele polityki energetycznej i klimatycznej: przystępną, bezpieczną i zrównoważoną energię dla wszystkich obywateli oraz długoterminową dekarbonizację gospodarki zgodnie z porozumieniem paryskim.

Wspólnota europejska, która co dwa lata zestawia listę PCI po raz kolejny, w listopadzie 2017 r. uwzględniła na niej polski gazoport, potwierdzając w ten sposób znaczenie terminalu w Świnoujściu dla regionalnego rynku gazu. We wcześniejszych latach z kolei, na etapie realizacji inwestycji, UE udzieliła Polsce wsparcia w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007–2013, z którego budowa Terminalu LNG w Świnoujściu była współfinansowana. Realizacja projektu rozbudowy obiektu zakłada z kolei wykorzystanie środków unijnych w ramach działania 7.1 Programu Infrastruktura i Środowisko 2014–2020. Plan rozbudowy obejmuje w swoich założeniach cztery elementy: zwiększenie mocy regazyfikacyjnych (SCV), budowę drugiego nabrzeża oraz infrastruktury do przeładunku LNG na kolej, a także dostawienie trzeciego zbiornika.

Korzystanie z funduszy wspólnotowych w tym wypadku ma zasadnicze uzasadnienie z punktu widzenia funkcji, jaką terminal pełni w Europie Środkowo-Wschodniej, będąc największym obiektem tej skali w regionie. Dzięki planowanej rozbudowie terminalu w Świnoujściu Polska ma szansę wykorzystać nowe trendy, jakie pojawiają się na globalnym rynku LNG: szersze zastosowanie gazu w przemyśle, transporcie drogowym i morskim, rozwój LNG małej skali. W zasięgu jest tutaj zarówno rynek krajowy, jak i regionalny, rynek morski oraz żeglugi śródlądowej, jak również rynek transportu lądowego, w tym kołowego i kolejowego. Zespół Polskiego LNG pracuje obecnie nad przygotowaniem i realizacją programu rozbudowy. Pierwsze prace budowlane, związane z rozbudową systemu regazyfikatorów SCV, spółka Polskie LNG planuje rozpocząć w przyszłym roku. Finalizacja całego projektu rozbudowy ma nastąpić za cztery–pięć lat.

Budowa przed kilku laty Terminalu LNG w Świnoujściu oraz jednostki FSRU na Litwie (o mocy 4 mld m3) dała impuls do rozwoju w obrębie Morza Bałtyckiego LNG małej skali, czyli małych terminali, gazowców małej skali, bunkierki i cystern. Dzięki tej infrastrukturze wzrasta dostępność LNG jako paliwa dla sektora transportowego, zarówno morskiego, jak i lądowego, a także dla branży elektroenergetycznej i przemysłu. W Norwegii jest dziś ok. 30 terminali małej skali. W Szwecji istnieją dwa małe terminale importowe, w Finlandii jeden, a kolejne trzy są budowane, Niemcy zapowiadają budowę pięciu terminali małej skali. Nieopodal Tallina powstaje infrastruktura do bunkrowania i załadunku LNG na ciężarówki. Co kilka miesięcy dowiadujemy się o nowych pomysłach i projektach w tym zakresie, bo rynkowi daleko jeszcze do wysycenia tego rodzaju usługami.

Pewne jest także, że rola transportu LNG z przeznaczeniem na paliwo żeglugowe w naszym regionie będzie wzrastać. Od stycznia 2015 r. w strefie SECA (ang. Sulphur Oxide Emission Control Area) obowiązuje tzw. dyrektywa siarkowa, przyjęta przez Parlament Europejski i dostosowująca przepisy unijne do wytycznych Międzynarodowej Organizacji Morskiej (z ang. The International Maritime Organization – IMO) odnoszących się do stosowania paliw żeglugowych o zawartości siarki 0,1 proc., w miejsce 3,5 proc. IMO podkreśla, że do 2020 r. przepisy te powinny już obowiązywać na całym świecie. W naszym regionie liczyć się musimy także z regulacjami ograniczającymi emisję azotu (z ang. NOx Emission Control Area – NECA). Armatorzy już dziś dostrzegają pozytywny wpływ transformacji eksploatowanych jednostek na LNG, jednak zwracają uwagę na deficyt odpowiedniej infrastruktury do bunkrowania gazu skroplonego w okolicznych portach. Zasadne jest przyjęcie założenia, że planowane przez Polskie LNG drugie nabrzeże, podobnie jak w przypadku pierwotnych usług terminalu, zostanie bezpośrednio po oddaniu do użytkowania w dużym stopniu zakontraktowane przez podmioty z regionu.

Według Natural Gas Vehicles Association (NGVA) do 2030 r. w Europie może być nawet ok. 400 tys. ciężarówek LNG. Dziś ich obecność liczona jest w tysiącach. Mają one przewagę nad CNG, gdyż gaz skroplony zajmuje mniejszą objętość niż sprężony. Zwiększa się także liczba ładowanych w Europie cystern LNG. W tym względzie Terminal LNG w Świnoujściu jest niekwestionowanym liderem, w 2017 r. na terenie obiektu załadowano 1 523 cysterny, czyli o kilkadziesiąt więcej niż w kolejnym na liście Fluxys LNG Terminal w Zeebrugge w Belgii. Na polskim gruncie prognozy odnoszące się do konsumpcji gazu nie przewidują znaczącego wzrostu, jednak istotnie rośnie zapotrzebowanie na gaz w energetyce. W ostatnim czasie do certyfikacji rynku mocy zgłoszono kilkadziesiąt projektów o łącznej mocy ponad 4 GW. To szansa na rynek zbytu dla gazu z kierunku północnego, a więc z tzw. Bramy Północnej. Po budowie Baltic Pipe (10 mld m3) i rozbudowie mocy regazyfikacyjnych Terminalu LNG w Świnoujściu (do 7,5 mld m3) po 2022 r. zakładany jest import większych wolumenów gazu na potrzeby elektroenergetyki. Istniejące dziś moce wytwórcze zasilane są zaledwie w 6 proc. gazem (2,28 GW). Jednak w planowanych (nowo budowanych) mocach wytwórczych udział źródeł gazowych ma stanowić już 49 proc., a ogółem, po ich uruchomieniu, udział tego surowca w źródłach mocy wynosić będzie ok. 15 proc. (6,65 GW).

Spółka Polskie LNG jest właścicielem i operatorem Terminalu importowego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu, kluczowego dla Europy Północnej i Środkowo-Wschodniej obiektu. Istnienie Terminalu LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego zwiększa bowiem nie tylko bezpieczeństwo energetyczne Polski, lecz także regionu, zapewniając dywersyfikację źródeł dostaw gazu do naszej części Europy. Już wkrótce, dzięki prowadzonej obecnie rozbudowie, terminal dostarczy na rynek nowe usługi LNG, które odegrają znaczącą rolę w upowszechnianiu gazu skroplonego jako efektywnego i coraz chętniej wykorzystywanego paliwa. Inwestycja polskiego rządu w Terminal LNG w Świnoujściu została ukończona tuż przed jubileuszem stulecia odzyskania niepodległości. W kontekście znaczenia tego projektu dla niezależności naszego kraju zainaugurowana właśnie w 2018 r. rozbudowa obiektu nabiera wymiaru niemal symbolicznego, rozpoczynając erę niepodległości energetycznej Polski.

Paweł Jakubowski, prezes zarządu Polskie LNG SA

Wydanie „Polskiego Kompasu 2018” dostępne jest na stronie www.gb.pl a także w aplikacji „Gazety Bankowej” na urządzenia mobilne

Polecamy i zachęcamy do lektury tego wyjątkowego rocznika

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych