Wenezuela: Będzie amnestia dla Maduro?
Przywódca opozycji w Wenezueli Juan Guaido, który ogłosił się tymczasowym prezydentem, oświadczył w czwartek czasu lokalnego, że rozważy amnestię dla dotychczasowego szefa państwa Nicolasa Maduro i jego sojuszników, jeśli pomogą przywrócić w kraju demokrację.
„Amnestia jest na stole, gwarancje dla wszystkich tych, którzy są gotowi stanąć po stronie konstytucji, by przywrócić w kraju porządek konstytucyjny” - powiedział telewizji Univision Guaido, którego miejsce pobytu nie jest znane.
Setki tysięcy Wenezuelczyków protestowały w środę w Caracas i niektórych innych miastach przeciw ponownemu wyborowi Maduro na prezydenta w zeszłorocznym głosowaniu, w którym - według opozycji - przy liczeniu głosów popełniono liczne oszustwa. Tego samego dnia Guaido, przewodniczący demokratycznie wybranego parlamentu, w przemówieniu do tysięcy swoich zwolenników ogłosił się tymczasowym prezydentem kraju.
Decyzję Guaido uznały USA, a w odpowiedzi Maduro ogłosił, że zrywa stosunki dyplomatyczne ze Stanami Zjednoczonymi. Strona amerykańska podkreśliła, że nie uznaje tego kroku, gdyż Maduro przestał był przywódcą kraju, ale ze względów bezpieczeństwa postanowiły wycofać z Wenezueli część pracowników swoich placówek dyplomatycznych.
Guaido powiedział, że do faktycznego objęcia władzy potrzebuje wsparcia trzech grup - Wenezuelczyków, społeczności międzynarodowej i wenezuelskiego wojska.
Podczas gdy środowe demonstracje przyciągnęły dziesiątki tysięcy jego zwolenników i poparło go a wiele krajów, takich jak USA, Kanada, część państw Ameryki Łacińskiej i Organizacja Państw Amerykańskich, kluczowe jest właśnie poparcie wojska.
I chociaż wielu wojskowych odczuwa skutki panującego w kraju kryzysu, jeśli chodzi o zapewnienie podstawowych usług i żywności, to Maduro w ostatnich latach zrobił wiele, by zaskarbić sobie ich względy za pomocą premii i innych świadczeń specjalnych - wskazuje agencja AP.
W wideo skierowanym do armii Guaido mówił, że konstytucja wymaga od nich, by odsunęli się od Maduro po jego ponownym wyborze na prezydenta. Reelekcja Maduro została szeroko potępiona przez społeczność międzynarodową z uwagi na to, że kandydatom opozycji uniemożliwiono udział w wyborach.
Jednak na razie „nic nie świadczy o tym, by siły bezpieczeństwa stosują się do apelu Guaido o łagodne traktowanie uczestników protestów” - pisze Associated Press.
Do mobilizacji na ulicach dochodzi w momencie, gdy kraj przeżywa najpoważniejszy kryzys w swej najnowszej historii - zmaga się z niedoborami żywności i leków, a także z hiperinflacją szacowaną przez MFW na 10 mln proc.
W trwających od poniedziałku protestach zginęło co najmniej 26 osób - podała w czwartek AFP, powołując się na pozarządową organizację Wenezuelskie Obserwatorium Konfliktów Społecznych (OVCS).
PAP/ as/