Izrael grozi interwencją wojskową w Strefie Gazy
Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział w czwartek, że jego kraj jest gotów do przeprowadzenia w Strefie Gazy operacji wojskowej „na dużą skalę”, ponieważ Palestyńczycy przygotowują na sobotę demonstrację wzdłuż granicy.
Najpierw jednak wykorzystamy wszelkie inne możliwości - dodał szef izraelskiego rządu, którego 9 kwietnia czekają wybory parlamentarne.
Późnym popołudniem w poniedziałek izraelskie wojsko dokonało ataku na cele Hamasu w Strefie Gazy; zniszczone zostało m.in. główne biuro tej organizacji. Atak był odpowiedzią na poniedziałkowy ostrzał ze Strefy Gazy izraelskiej wsi Miszmeret, wskutek którego rannych zostało siedem osób. Izraelskie wojsko oskarżyło o atak Hamas.
W poniedziałek wieczorem Hamas jednostronnie ogłosił zawieszenie broni. Jak poinformował rzecznik ugrupowania, do rozejmu doszło dzięki mediacji Egiptu. We wtorek wymiana ognia przez granicę była jednak kontynuowana.
W ciągu ostatnich dni wydałem rozkazy wzmocnienia naszych sił o jednostki zmotoryzowane i przygotowania ich do działań na dużą skalę - oznajmił Netanjahu podczas czwartkowego spotkania z żołnierzami stacjonującymi wzdłuż granicy państwa żydowskiego ze Strefą Gazy.
Wszyscy Izraelczycy powinni wiedzieć, że jesteśmy gotowi do zaangażowania się w kampanię na znaczną skalę po wyczerpaniu wszystkich innych możliwości - ostrzegł premier.
Izrael i Hamas od czasu gdy ten ruch islamistyczny przejął w 2007 roku władzę w Strefie Gazy stoczyły między sobą już trzy wojny.
SzSz (PAP)