Firma Eskimos uregulowała należności wobec rolników
W czwartek firma Eskimos zakończyła wypłatę należności za skupione jabłka dla wszystkich rolników - poinformował w piątek minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Wczoraj firma Eskimos zakończyła wypłatę należności za skupione jabłka dla wszystkich rolników - powiedział minister na konferencji prasowej.
Ardanowski przypomniał, że na spotkaniu z rolnikami w Kadzidle zobowiązał się, że w ciągu sześciu tygodni należności wobec rolników zostaną uregulowane.
Staram się słowa dotrzymywać i to zostało zrealizowane - zaznaczył.
Szef resortu rolnictwa ocenił, że interwencyjny skup jabłek przez firmę Eskimos był skomplikowanym procesem. Wskazał, że taka pomoc była konieczna po bardzo wysokich zeszłorocznych zbiorach jabłek. Z powodu nadpodaży jabłek, ich cena w skupie znacznie spadła.
Minister zaznaczył, że działania resortu w celu podniesienia cen jabłek przemysłowych były skuteczne, a pomoc firmy Eskimos była „nieoceniona”. Ardanowski przyznał, że płatności dla rolników się opóźniały. Ocenił, że wiązało się to ze zmową firm, jaka powstała na rynku, którym zależało, by ceny nie poszły w górę.
Takiej zmowy, żeby ten skup, ta pomoc nie wyszła, ja jeszcze w rolnictwie nie spotkałem. Zarówno dominująca na rynku jedna z firm niemieckich, jak również współpracujące z nią podmioty polskie robiły wszystko, żeby ta stabilizacja rynku i podniesienie cen dla rolników nie miały miejsca - zaznaczył.
Ardanowski zaapelował na konferencji do części rolników, którzy otrzymali pieniądze od Eskimosa (ok. 4 mln zł) i nie dostarczyli zakontraktowanych jabłek, by dotrzymali umów jak najszybciej.
Przypomniał, że na stronie resortu od kilku tygodni zamieszczona jest informacja nt. rekomendowanych cen dla owoców przeznaczonych dla przemysłu.
Przygotowana jest też ustawa, która jest w procesie legislacyjnym, która daje UOKiK nowe dodatkowe zadanie i uprawnienie, żeby te podmioty, które nie będą chciały skupować od rolników (owoców - PAP) w tym zalecanym, rekomendowanym paśmie cenowym, były kontrolowane, czy nie wykorzystują dominującej przewagi - poinformował.
Minister na konferencji odniósł się również do osób, które krytykowały go za problemy pojawiające się w sadownictwie. Wymienił tu posła PSL Mirosława Maliszewskiego (przewodniczącego jednej z organizacji zrzeszającej sadowników).
A co ta organizacja przez lata uczyniła, żeby taka sytuacja jak w zeszłym roku nie miała miejsca, żeby przeciwdziałać zmowom. Najpierw trzeba się uderzyć w piersi, a potem atakować innych - podsumował.
Giełdowa spółka Eskimos miała skupić 500 tys. ton jabłek po cenie 0,25 zł/kg. Skup ruszył pod koniec października ub.r., napotykając na problemy organizacyjne. Firmy, które początkowo zadeklarowały przerób jabłek na koncentrat, wycofały się. Na realizację zadania, Eskimos miał dostać państwowe gwarancje w wysokości 100 mln zł pod kredyt z Banku Ochrony Środowiska.
SzSz(PAP)