Informacje

Kocioł / autor: Pixabay
Kocioł / autor: Pixabay

MPiT chce wyeliminować „kopciuchy” ze sprzedaży

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 sierpnia 2019, 14:42

  • 2
  • Powiększ tekst

W sprzedaży są wciąż urządzenia niespełniające wymagań rozporządzenia ws. kotłów na paliwa stałe - mówiła w czwartek minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Dodała, że trzeba to zmienić.

W parlamencie trwają prace nad nowelą Prawa ochrony środowiska (POŚ). Projekt nowelizacji ustawy Prawo ochrony środowiska oraz ustawy o Inspekcji Handlowej zakłada, że za wprowadzanie na polski rynek tzw. kopciuchów będą grozić kary. Inspekcja Handlowa ma zyskać konkretne uprawnienia w walce z handlem kotłami na paliwo stałe, które nie spełniają wymogów.

Z obserwacji rynku kotłów na paliwo stałe wynika, że ciągle w sprzedaży stacjonarnej i internetowej dostępne są urządzenia niespełniające wymagań rozporządzenia. Co więcej, stanowią one znaczny odsetek ofert. Wciąż mamy zatem do czynienia z obchodzeniem istniejących przepisów. Chcemy to zmienić - podkreśliła minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.

Celem MPiT, które przygotowało propozycję noweli, jest poprawa jakości powietrza w Polsce.

Projekt noweli to kolejny, po nowelizacji rozporządzenia dot. wymagań dla kotłów na paliwo stałe krok, który pomoże w walce ze smogiem - wskazuje resort.

Nowela POŚ, jak zaznacza MPiT, ma uzupełnić istniejący system wymagań dla kotłów na paliwo stałe, wprowadzanych do obrotu na terenie Polski.

Jej celem jest też wzmocnienie uprawnień organów Inspekcji Handlowej do kontroli przestrzegania przepisów dotyczących wprowadzanych do obrotu urządzeń. A także wprowadzenie narzędzi umożliwiających ograniczenie importu kotłów niespełniających wymogów, z uwagi na istotny wpływ emisji zanieczyszczeń z tego typu urządzeń na zdrowie mieszkańców kraju - czytamy.

Resort szacuje, że na polski rynek trafia około 200-250 tys. kotłów na paliwa stałe rocznie.

Dokładnych danych brakuje, ze względu na duże rozproszenie rynku i „szarą strefę” w handlu takimi urządzeniami, którą ocenia się na 20-25 proc. rynku - poinformował.

Jak przypomniano, od lipca 2018 r. obowiązuje rozporządzenie ws. wymagań dla kotłów na paliwa stałe, które w lutym „zostało dodatkowo uszczelnione w drodze nowelizacji”.

Uszczelnienie systemu kontroli ma również ograniczyć nieuczciwą konkurencję, która reklamuje urządzenia wysokoemisyjne jako niskoemisyjne, posługując się fałszywymi świadectwami jakości kotłów lub sprzedając kotły bezklasowe pod innymi nazwami - zapowiada minister Emilewicz.

Projekt nowelizacji wskazuje instytucje uprawnione do przeprowadzenia kontroli podmiotów wprowadzających do obrotu kotły na paliwo stałe - podkreśla resort.

Sprawdzane będą m.in.: zgodność urządzeń z wymaganiami, w tym poprzez badania laboratoryjne kotłów, posiadanie odpowiedniej dokumentacji, świadectw, certyfikatów itp - czytamy.

Dodano, że nowelizacja pozwoli także organom inspekcji na ograniczenie wprowadzania urządzeń do obrotu i - w przypadku wykrytych nieprawidłowości - nakładanie kar pieniężnych.

Zmiany mają na celu zapewnienie instytucjom kontrolnym odpowiednich środków finansowych na przeprowadzanie laboratoryjnej weryfikacji spełniania wymagań przez urządzenia - napisano.

Dodatkowo nowa regulacja ma pozwolić na ograniczenie importu z innych krajów Unii Europejskiej, Turcji i państw EFTA (będących stroną umowy o Europejskich Obszarach Gospodarczych) kotłów, które nie spełniają polskich wymogów.

Umożliwi to skuteczne zwalczanie nadużyć, a producenci z tych krajów będą podlegać krajowym wymaganiom - podsumował resort.

PAP, MS

Powiązane tematy

Komentarze