AKTUALIZACJA Brutalna ofensywa w Syrii trwa
AKTUALIZACJA
Ministerstwo obrony Turcji poinformowało w czwartek rano, że tureckie siły lądowe kontynuują atak na kurdyjskich bojowników w północnej Syrii - podała agencja AP. Resort nie przekazał więcej szczegółów na temat rozpoczętej dzień wcześniej ofensywy.
Ministerstwo udostępniło natomiast krótkie nagranie wideo z komandosami w akcji i przekazało, że od czasu rozpoczęcia ofensywy tureckie lotnictwo i artyleria uderzyły w 181 celów na wschód od Eufratu.
Atak Turcji na północno-wschodnią Syrię rozpoczął się w środę po wycofaniu wojsk amerykańskich z tego obszaru, co utorowało drogę do tureckiego ataku na syryjskie siły kurdyjskie o nazwie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG), sprzymierzone z USA.
Turcja zamierza utworzyć wzdłuż swojej granicy z Syrią „strefę bezpieczeństwa”, wolną od kurdyjskiej milicji. Stworzenie strefy ma umożliwić repatriację z Turcji około dwóch milionów syryjskich uchodźców.
Turecka ofensywa została powszechnie potępiona na świecie.
Turcja ogłasza początek fazy lądowej swej ofensywy w Syrii - poinformowało w środę wieczorem na Twitterze tureckie ministerstwo obrony. Decyzja spotkała się z powszechną krytyką.
Komunikat resortu stwierdza, że tureckie oddziały i syryjscy rebelianci, którzy są ich sojusznikami, wkroczyli w środę wieczorem na tereny na północnym wschodzie Syrii. Podkreślono, że operacja jest wymierzona w kurdyjską milicję YPG oraz bojowników dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie (IS).
Wcześniej tego dnia w tym rejonie tureckie lotnictwo i artyleria rozpoczęły ofensywę, atakując cele kurdyjskich milicji o nazwie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG).
Kurdowie, którzy byli głównymi sojusznikami USA w walce z dżihadystami z Państwa Islamskiego, zapowiedzieli zbrojny opór.
Według zdominowanych przez Kurdów Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF) pociski wystrzelone przez tureckie samoloty pociski trafiły m. in. w budynek więzienia, w którym przetrzymywani są dżihadyści z IS. Nie podano bliższych szczegółów.
Kurdowie przetrzymują w więzieniach i obozach na kontrolowanych przez nich terytoriach tysiące bojowników IS. Nie jest jasne czy będą dalej to robić, jeśłi wybuchną walki z siłami tureckimi.
Decyzja Turcji o rozpoczęciu ofensywy spotkała się z powszechną krytyką i potępieniem. Unia Europejska wezwała Ankarę do wstrzymania ofensywy a minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Domic Raab oświadczył, że grozi ona „destabilizacją całego regionu”.
Turecka ofensywa rozpoczęła się wkrótce po niespodziewanej decyzji prezydenta USA Donalda Trumpa wycofania żołnierzy amerykańskich z północnej Syrii, która również spotkała się z krytyką. Kurdowie określiłi ją jako „cios w plecy”.
Ankara, która uważa YPG za organizację terrorystyczną, zamierza utworzyć wzdłuż swojej granicy z Syrią „strefę bezpieczeństwa” wolną od bojówek kurdyjskich. Ma ona również być wykorzystana do osiedlenia syryjskich uchodźców przebywających obecnie w Syrii.
Sekretarz stanu USA Mike pompeo oświadczył w środę w telewizji PBS, że Stany Zjednoczone nie dały Turcji „zielonego światła” na inwazję w Syrii, ale dodał, że Ankara „ma usprawiedliwone interesy bezpieczeństwa”. Zdaniem Pompeo nie ma powodu do obaw, iż wycofanie sił USA z tego rejonu spowoduje odrodzenie się Państwa Islamskiego.
PAP/ as/