Informacje

Emitel szykuje się do wielkiej przeprowadzki na  częstotliwościach emisji / autor: Pixabay.com
Emitel szykuje się do wielkiej przeprowadzki na  częstotliwościach emisji / autor: Pixabay.com

Wielkie wyzwanie dla telewizji naziemnej

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 listopada 2019, 16:57

  • Powiększ tekst

Nadajniki Emitela to wyjątkowa w Polsce infrastruktura radiodyfuzji i radiokomunikacji, a spółka jest czołowym operatorem naziemnej infrastruktury radiowo-telewizyjnej w Polsce. Jednak wszystko się zmienia, a w przypadku technologii i telekomunikacji niebawem czeka nas rewolucja. Emitel szykuje się do wielkiej przeprowadzki na  częstotliwościach emisji. Co to oznacza w praktyce dla Emitela oraz gdzie w rewolucji 5G upatruje on szansę, a gdzie widzi zagrożenie?

Z Andrzejem J. Kozłowskim, prezesem zarządu i dyrektorem generalnym Emitela, rozmawia Maksymilian Wysocki

Jaka jest rola Emitela w dzisiejszym krajobrazie medialnym? Jak zmienia się rynek w Polsce pod kątem technologii, w szczególności rynek Emitela?

Andrzej J. Kozłowski: Od ponad 50 lat dbamy o to, aby sygnał telewizji naziemnej mógł docierać do polskich domów, a w odbiornikach rozbrzmiewała muzyka ulubionego radia. Nasze maszty zlokalizowane są w całej Polsce. Oprócz usług świadczonych nadawcom pracujemy dla operatorów komórkowych, policji, firm energetycznych, zapewniamy monitoring wizyjny dla Lasów Państwowych oraz łączność alarmową dla statków na Bałtyku. Krajobraz medialny faktycznie się zmienia, ale telewizja linearna jest ciągle najważniejszym medium w Polsce. W odbiornik telewizyjny wyposażonych jest ponad 95 proc. gospodarstw domowych i - choć trudno w to uwierzyć - przeciętny Polak przed telewizorem nadal spędza ponad cztery godziny dziennie. Polacy pokochali też serwisy z wideo na życzenie. Motorem zmian jest rozwój szerokopasmowego dostępu do internetu i streamingu wideo.

Jeszcze jakiś czas temu Emitel był postrzegany jako monopolista…

Jesteśmy zobowiązani do stosowania się do regulacji UKE i przedsiębiorcy telekomunikacyjni mogą korzystać z naszej infrastruktury. Warto jednak odnotować, że zarówno w poprzednich latach, kiedy Emitel udostępniał Ofertę Ramową, jak i obecnie, żaden podmiot nie zdecydował się na skorzystanie z dostępu do naszej infrastruktury. W przetargach, w których bierzemy udział, nasi konkurenci oferują własną infrastrukturę. To najlepszy dowód, że rynek jest konkurencyjny, a Emitel nie jest monopolistą.

A jak Emitel plasuje się w układance 5G w Polsce?

Jeżeli chodzi o 5G, to mówimy o innowacjach, które w niedalekiej przyszłości zmienią oblicze światowej gospodarki. Mam nadzieję, że Polska również skorzysta na tych przemianach. Emitel również chce wykorzystać szansę, oferując infrastrukturę, a w przyszłości usługi IoT. Niestety już dzisiaj pojawiają się poważne bariery, które mogą spowodować opóźnienia w budowie sieci 5G. Mam tutaj na myśli obawy społeczne, nieuzasadniony lęk przed 5G. To powoduje spore trudności w budowie niezbędnej infrastruktury.

Jaka jest przyszłość telewizji i telekomunikacji w Polsce?

Kilka dni temu podpisano porozumienie w sprawie rozpoczęcia prac nad koncepcją powołania spółki Polskie 5G do budowy wspólnej sieci. To ważne przedsięwzięcie i kierunkowo wydaje się słuszne. Szkopuł w tym, że obecnie pasmo 700 MHz jest wykorzystywane przez telewizję naziemną, zresztą nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Decyzją Parlamentu Europejskiego powinno zostać zwolnione właśnie na potrzeby 5G. Do czerwca 2022 r. musimy przenieść obecnie nadawane programy telewizji naziemnej na inne częstotliwości. Czeka nas też zmiana standardu nadawania na DVB-T2. To olbrzymie wyzwanie i „operacja na żywym organizmie”, ponieważ widzowie nie mogą stracić możliwości oglądania telewizji. W wielu przypadkach będziemy przebudowywać istniejące maszty, które liczą nawet 300  m. Znajdujące się na szczycie anteny ważą ponad 2 t i mierzą 20 m. Instalacja wymaga zazwyczaj wielu tygodni pracy, a niekiedy też śmigłowca zdolnego udźwignąć tak dużą masę.

Co zmieniło się w firmie, odkąd właścicielem został amerykański fundusz inwestycyjny Alinda Capital Partners?

Przejęcie Emitela przez jeden z największych na świecie amerykańskich funduszy infrastrukturalnych miało zasadniczy wpływ na strategię. Akcent został położony na rozbudowę portfela obiektów wysokościowych. Zmienił się również sposób prowadzenia działalności biznesowej. Amerykański właściciel przywiązuje dużą wagę do zasad zrównoważonego rozwoju. Każdego roku bierzemy np. udział w niezależnym audycie w zakresie ochrony środowiska, odpowiedzialności społecznej i ładu korporacyjnego. W tym roku nasza spółka zajęła drugie miejsce wśród spółek infrastrukturalnych w Europie. Alinda inwestuje w duże projekty infrastrukturalne na całym świecie: terminale przeładunkowe, systemy przesyłu surowców, ropy naftowej, a także lotniska, np. Heathrow w Londynie. Są to więc często inwestycje strategiczne z punktu widzenia państwa. Fundusz rozumie, jak ważna jest transparentność i dobra współpraca z rządem i tak też podchodzi do działalności Emitela w Polsce.

Jak ocenia Pan perspektywy gospodarcze w 2020 r.? Czego spodziewa się biznes i jak na to patrzy Pan jako prezes, ale też jak może w średnim horyzoncie wyglądać nastawienie inwestorów zagranicznych?

Ekonomiści Banku Światowego prognozują, że dzięki rosnącej konsumpcji oraz ożywieniu w inwestycjach w 2019 r. wzrost gospodarczy w Polsce wyniesie 4,3 proc. Niestety, w kolejnych latach gospodarka będzie spowalniać, ponieważ słabnie koniunktura w Unii Europejskiej. W prognozach, które przyjmujemy na rok 2020, spodziewamy się wzrostu PKB w Polsce na poziomie 3,6 proc. Myślę, że nie najgorsze perspektywy gospodarcze w połączeniu z atutami polskiej gospodarki, tj. coraz lepszą infrastrukturą i kompetencjami polskich pracowników, stabilnym systemem bankowym, nie zmienią pozytywnego nastawienia inwestorów do Polski.

MW

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych