"Sorry, musimy zmienić klimat". Unia ciśnie dyplomatycznie
Zmiana klimatu to zagrożenie egzystencjalne dla całej ludzkości, UE musi więc nakłaniać państwa trzecie do zwiększania wraz z nią wysiłków na rzecz ambitniejszych działań klimatycznych - ustalili w poniedziałek w Brukseli szefowie MSZ państw członkowskich
Ministrowie spraw zagranicznych, którzy przyjęli wnioski w tej sprawie, potwierdzili polityczne znaczenie, jakie Unia Europejska przywiązuje do działań na rzecz klimatu.
UE wyznaczyła wysokie standardy emisyjne (w sprawie ograniczenia emisji gazów cieplarnianych - red.), natomiast wiadomo, że poprawa sytuacji w sprawie ocieplenia klimatu może nastąpić, jeśli inne państwa będą zaangażowane w ustanowienie nowych standardów i przestrzeganie regulacji w tym zakresie - mówił polskim dziennikarzom w Brukseli szef MSZ Jacek Czaputowicz.
Konkluzje na temat unijnej dyplomacji klimatycznej nie są niczym nowym. Rada ds. Zagranicznych zajmuje się tym tematem co jakiś czas, a działania UE na arenie międzynarodowej przybierają na sile zwłaszcza przed kolejnymi szczytami klimatycznymi.
W poniedziałkowych ustaleniach potwierdzono, że także w 2020 r. klimat będzie jednym z priorytetów unijnej polityki zewnętrznej. To pierwsze konkluzje od czasu zgody UE na osiągnięcie celu neutralności klimatycznej do 2050 r.
W konkluzjach Rada podkreśliła, że zmiana klimatu to „zagrożenie egzystencjalne dla ludzkości” i różnorodności biologicznej we wszystkich krajach i regionach, wymagające pilnej zbiorowej reakcji.
Z tego względu, jeżeli globalne działania mają stać się ambitniejsze, niezbędne jest, aby UE im przewodziła poprzez dawanie dobrego przykładu. Rada podkreśla, że UE musi nakłaniać państwa trzecie do wzmożenia wraz z nią wysiłków i pomagać im w ich staraniach za pomocą wszystkich instrumentów polityki zewnętrznej - napisano w komunikacie.
W konkluzjach Rada kładzie też nacisk na znaczenie zintensyfikowania kontaktów w zakresie działań klimatycznych z państwami partnerskimi i organizacjami regionalnymi, także w kontekście przyszłych szczytów.
Ważne, żeby nasze priorytety stały się priorytetami krajów, które są największymi emitentami” - powiedział na konferencji prasowej szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Zaznaczył przy tym, że UE odpowiada jedynie za 9 proc. światowych emisji i choćby w ciągu jednego dnia je zlikwidowała, problem nie zniknie bez działań innych państw.
Zgodnie z paryskim porozumieniem klimatycznym, unijnym zamiarem osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. oraz ustaleniami Rady Europejskiej z grudnia 2019 r. ministrowie wezwali wysokiego przedstawiciela ds. zagranicznych, Komisję Europejską i państwa członkowskie, by wspólnie opracowali do czerwca 2020 r. strategiczne podejście do dyplomacji klimatycznej, które wskaże konkretne, operacyjne sposoby osiągnięcia celów UE.
PAP, mw