Informacje

Wall Street / autor: Pixabay
Wall Street / autor: Pixabay

Gospodarcze reperkusje epidemii? 30-proc. bezrobocie!

Adrian Reszczyński

Adrian Reszczyński

Absolwent SGGW, zainteresowany szeroko pojętą ekonomią i gospodarką, autor bloga Las Mgieł. Związany ze środowiskami wolnościowymi i narodowymi. W czasie wolnym pasjonat literatury fantasy, kalisteniki oraz gier komputerowych.

  • Opublikowano: 23 marca 2020, 14:30

  • Powiększ tekst

Kryzys małych i średnich przedsiębiorstw oraz spadki giełdowe mogą być dopiero początkiem lawiny.

Brak zdecydowanych reakcji ze strony władz amerykańskich rozczarował przedsiębiorców, którzy uważają działania Fedu za niewystarczające.

Giełda amerykańska cały czas pikuje w dół, notując spadki niewidziane od wielu lat. Rynek amerykański jest z kolei niezadowolony z powodu działań rządu. Przedsiębiorcy amerykańscy zdają się oczekiwać zmniejszenia regulacji i podatków zamiast polityki luzowania pieniężnego. Odwzorowało się to między innymi właśnie na rynku akcji, gdzie po niedawnych działaniach Fedu zamiast wzrostu giełdy odnotowano niespodziewany spadek wartości firm.

Jak wygląda giełda amerykańska w liczbach? Notuje dalsze, silne spadki. Najlepiej oddaje to porównanie ze stanem giełdy na dzień dzisiejszy z danymi z lutego. Indeks Dow Jones notuje spadek aż o 35 proc., a S&P spada o 32 proc. w porównaniu do 12 lutego. „Najlepiej” radzi sobie indeks Nasdaq – tutaj spadek wynosi „jedynie” 30 proc. w porównaniu ze stanem z 19 lutego.

Amerykańskiej gospodarce z całą pewnością nie pomaga również ostatnie, niedzielne głosowanie Senatu. Zestaw ustaw mających na celu przeciwdziałanie gospodarczym skutkom koronawirusa nie został przegłosowany z powodu Demokratów. Ich zdaniem ustawy te miały służyć przede wszystkim korporacjom, nie zaś zwykłym pracownikom.

Niezależnie od tego, czy rzeczywiście nowe prawo działałoby na korzyść przede wszystkim korporacji czy też wszystkich pracowników, rynek oczekiwał widocznie ich uchwalenia. Kolejne otwarcie giełdy przynosi kolejne straty, a coraz więcej przedsiębiorców zastanawia się nad zamykaniem swoich firm.

Analizując te dane, amerykański bank centralny doszedł do wniosku, że właściwie nieuniknionym jest wzrost bezrobocia. I to nie znaczący, bowiem Fed oszacował, że bezrobocie może wzrosnąć z poziomu 3 proc. na 30 proc.

Jest to zaplanowane i zorganizowane wyłączenie części gospodarki Stanów Zjednoczonych w drugim kwartale roku – stwierdził James Bullar, prezes Federal Reserve Bank of St. Louis.

Chociaż wielu ekonomistów przestrzega przed wczesnym prognozowaniem danych dotyczących PKB, stóp procentowych czy wysokości bezrobocia, tak dane Fedu z całą pewnością mają jakieś poparcie w twardych faktach. Ich prognozy przedstawiają bardzo pesymistyczny scenariusz dla całej amerykańskiej gospodarki.

Źródło: Market Watch

Adrian Reszczyński

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych