Już przed pandemią koniunktura była nieco gorsza
Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach gospodarczych, w marcu obniżył się o 2,6 punktu wobec lutego - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Odnosi się to do gospodarki przed burzą wywołaną koronawirusem.
Jak zastrzegło BIEC w piątkowym komunikacie, większość danych, za wyjątkiem indeksu WIG, odnosi się do sytuacji sprzed epidemii. „Nawet dane z badań koniunktury GUS, choć dotyczą marca, to jednak zbierane są do 10 dnia każdego miesiąca. Nie uwzględniają więc sytuacji, która zapanowała w kraju po ogłoszeniu pandemii” - czytamy.
W tej sytuacji, jak podkreślono, wskaźnik odnosi się do tendencji gospodarczych, które rysowały się przed wybuchem epidemii koronawirusa. „Nagłe tąpnięcie gospodarki oraz ewentualną recesję, która zagraża niemal każdej gospodarce świata, poprzedziły w przypadku Polski silne sygnały o nadchodzącym spowolnieniu” - wskazali eksperci.
Według BIEC spadające zamówienia, rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej oraz wzrost inflacji spowodowały, że wiele przedsiębiorstw od dłuższego czasu borykało się z problemami, a gospodarstwa domowe wobec wzrostu cen ograniczały popyt. „Jeśli porównać wpływ obecnej pandemii do skutków wojen, to na ogół po ostrym załamaniu, nadchodził okres szybkiego wychodzenia z kryzysów powojennych i oby taki scenariusz zrealizował się w najbliższej przyszłości” - zaznaczono.
W opinii ekspertów Biura, największy wpływ na spadek wskaźnika WWK miały notowania na warszawskim parkiecie. „Wartości WIG to jedyna składowa, która objęła pierwsze tygodnie epidemii i odnotowała jej negatywne i gwałtowne skutki” - wskazali. Podstawowy indeks WIG, jak przypomnieli, spadł w ciągu miesiąca o ponad 20 proc. Słabe nastroje na giełdzie panowały już od ponad dwóch lat - dodali.
Negatywny wpływ na WWK miał też, jak podkreślono, napływ nowych zamówień do przedsiębiorstw sektora przetwórstwa przemysłowego. „Spadek zamówień w większym stopniu dotyczył tych, kierowanych na rynki zagraniczne niż zamówień pochodzących od krajowych odbiorców” - czytamy. Kurczenie się tempa napływu nowych zamówień do przedsiębiorstw, jak wskazali eksperci, twa od blisko dwóch lat. „Największe spadki w ciągu ostatniego roku odnotowali producenci odzieży, najmniejsze - wytwórcy sprzętu AGD” - podkreślili.
Eksperci zwrócili uwagę, że poziom zapasów gotowych w marcu br. nie zmienił się w stosunku do poprzedniego miesiąca. „Spadły zapasy w branży spożywczej, zaś stopniowo rosły u pozostałych wytwórców” - wyjaśnili.
Zdaniem BIEC w najbliższym czasie można się spodziewać znacznego wzrostu zapasów niemal we wszystkich sektorach za wyjątkiem przemysłu spożywczego, farmaceutycznego i częściowo papierniczego. „W pozostałych branżach gwałtownie skurczy się popyt, a zamówione wcześniej towary będą zapełniały magazyny” - oceniono.
PAP/ as/