Reforma OFE. Eksperci krytykują Rostowskiego. Zarzucają mu niepełne dane
Rząd Donalda Tuska woli szybkie efekty, jakie dadzą zmiany w OFE, od wprowadzenia głębszych zmian strukturalnych w ubezpieczeniach społecznych rolników oraz służb mundurowych - uważają eksperci cytowani przez portal Forsal.pl.
Jak podaje portal minister finansów Jacek Rostowski w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” powiedział, że zlikwidowanie emerytalnych przywilejów górników i zmiany w KRUS nie sfinansują składek przekazywanych do OFE, a wprowadzenie służb mundurowych do systemu powszechnego oznaczałoby zwiększenie ich uposażeń (ze względu na ubruttowienie płac).
Według Rostowskiego potencjalne oszczędności dzięki zmianom w emeryturach górniczych i rolniczych byłyby stosunkowo niewielkie – po ok. 1,5 mld zł rocznie, co w jego opinii jest niczym w porównaniu z działaniem funduszy emerytalnych, które minister wyliczył na ok. 27 mld zł (transfery i obsługa długu zaciąganego w związku z OFE).
Zdaniem Janusza Jankowiaka, głównego ekonomisty Polskiej Rady Biznesu, minister finansów, podając swoje wyliczenia, nie bierze pod uwagę efektu skumulowanego zmian.
– Likwidacja przywilejów emerytalnych oznacza oczywiste korzyści dla przyszłych składek i wypłat w okresie wieloletnim. Operowanie pojedynczymi liczbami jest kompletnie nieuprawnione.
Z kolei Mirosław Gronicki, były szef resortu finansów uważa, że nie zostały przeprowadzone prawidłowe wyliczenia w w zakresie oszczędności na zmianach w KRUS.
– Można np. podwyższyć składki dla najbogatszych gospodarstw albo wyeliminować z systemu tych, którzy rolnikami są tylko teoretycznie: mają ziemię, ale tak naprawdę prowadzą inną działalność. Tylko dzięki tym zmianom wpływy ze składki mogłyby wzrosnąć znacznie ponad 1,5 mld zł.
Źródło: Forsal.pl/Opr. Jas