Podczas pandemii karty masowo wypierają gotówkę
Podczas pandemii koronawirusa niemal połowa klientów Santander Consumer Banku ograniczyła płatności gotówkowe, a prawie 70 proc. zaczęło płacić kartą za zakupy w sklepach stacjonarnych - informuje bank w poniedziałkowym komunikacie.
W komunikacie Santander Consumer Banku napisano, że epidemia koronawirusa znacząco wpłynęła na zmianę naszych nawyków płatniczych.
„Po ogłoszeniu pandemii aż 47 proc. ankietowanych zdecydowało się ograniczyć płatności gotówkowe. Zrezygnowało z nich 80 proc. Polaków przed czterdziestym rokiem życia oraz połowa seniorów. Przez zagrożenie COVID-19 aż 38 proc. badanych zaczęło częściej płacić kartą, z czego prawie 70 proc. na zakupach w sklepach stacjonarnych” - czytamy w informacji.
Z danych zebranych przez bank wynika również, że w trakcie pandemii 9 proc. ankietowanych częściej zaczęło płacić telefonem w kanale sprzedaży offline i korzystać z BLIK-a. Zauważono, że płatności mobilne podczas epidemii są najpopularniejsze wśród respondentów przed czterdziestym rokiem życia. Chętniej płacimy kartą i kupujemy w małym sklepie
„Pandemia koronawirusa przyczyniła się do rozwoju obrotu bezgotówkowego. Co ciekawe, nasze badanie pokazuje, że co trzecia osoba powyżej sześćdziesiątego roku życia zdecydowała się na płatności kartą wyłącznie ze względu na COVID-19, mimo że wcześniej z nich nie korzystała” - mówi, cytowany w komunikacie, szef zespołu zarządzania doświadczeniem klienta Santander Consumer Banku Jacek Wieczorkowski.
„Jest to ważna i pozytywna zmiana, biorąc pod uwagę fakt, że obecnie płatności bezgotówkowe są uznawane za najbezpieczniejsze” - dodał.
Ponadto, jak podano, pandemia sprawiła, że większość przebadanych przez bank wolało kupować produkty w lokalnym sklepie, położonym blisko miejsca zamieszkania (62 proc.). Zakupy w supermarkecie wybrał jedynie co czwarty ankietowany (26 proc.). Unikały ich nie tylko osoby starsze. Na zakupy w takim sklepie podczas pandemii zdecydowało się niespełna 26 proc. osób poniżej czterdziestego roku życia. Podobnie wyglądało zainteresowanie hipermarketami - tu odsetek wyniósł 32 proc.
Z badania wynika także, że ankietowani najczęściej oceniali sytuację epidemiologiczną w Polsce jako bardzo poważną (51 proc.). Połowa martwi się, że zarazi siebie lub rodzinę. Obawia się tego co trzeci senior i co piąta osoba przed czterdziestym rokiem życia.
„Klienci ankietowani przez bank boją się również utraty pracy. Takiej odpowiedzi udzielił co czwarty badany. Perspektywą utraty zatrudnienia najbardziej przejmują się osoby przed czterdziestym rokiem życia (prawie 16 proc.). Ponadto, 55 proc. przewiduje, że w związku z koronawirusem ich sytuacja finansowa pogorszy się w nadchodzącym półroczu. Obawa ta towarzyszy w podobnym stopniu badanym z każdej grupy wiekowej” - czytamy.
Co siódmy ankietowany wskazał, że boi się kryzysu gospodarczego (prawie 13 proc.) - dodano.
Jak informuje bank, badanie zostało przeprowadzone w dniach 14-22 kwietnia 2020 roku metodą wywiadów telefonicznych (CATI) na reprezentatywnej grupie klientów kredytowych banku. N=1000
Czytaj też: W czasie pandemii rośnie znaczenie badań cyfrowych
PAP/kp