Informacje

Ceny paliw na stacjach benzybowych nadal będa rosły / autor: Fratria/ Krzysztof Kotowski
Ceny paliw na stacjach benzybowych nadal będa rosły / autor: Fratria/ Krzysztof Kotowski

Paliwa nadal będą drożeć

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 czerwca 2020, 15:20

  • 1
  • Powiększ tekst

Ceny paliw na polskich stacjach, mimo obniżek na rynku międzynarodowym, będę rosnąć w kolejnym tygodniu - ocenili analitycy e-petrol.pl. Prognozują, że np. za litr benzyny bezołowiowej 95 możemy płacić od poniedziałku nawet 4,23 zł, a za 98 - 4,57 zł

Analitycy portalu e-petrol zaznaczyli, że wprawdzie na rynku międzynarodowym pojawia się chwilowe odbicie w dół po okresie zwyżek napędzanych m.in. ostatnią decyzją OPEC+ o przedłużeniu cięć, jednak na rynku polskim na razie mamy sytuację jednoznacznie sugerującą możliwość zwyżek na stacyjnych pylonach.

Między 15 i 21 czerwca 2020 eksperci e-petrol spodziewają się, że benzyna bezołowiowa 98 będzie kosztować 4,43-4,57 zł/l, a jej 95-oktanowa odmiana będzie sprzedawana po 4,10-4,23 zł/l.

Zwyżek możemy też oczekiwać w przypadku oleju napędowego - prognozowany przez analityków e-petrol.pl poziom cen to 4,13-4,26 zł/l. Nie będzie również tanieć autogaz - dla tej popularnej alternatywy szacują średnią cenę na poziomie 1,86-1,94 zł/l.

Po sześciu kolejnych tygodniach zakończonych wzrostem cen surowca na rynku naftowym w Londynie w końcu obserwujemy przecenę. Baryłka ropy Brent, która jeszcze na początku tego tygodnia ustanowiła nowe lokalne maksima powyżej 43 dolarów, dzisiaj rano kosztowała ok. 38 dolarów - zaznaczają eksperci.

Według nich impulsem do rozpoczętej w czwartek przeceny były obawy związane z drugą falą epidemii koronawirusa. Rosnąca w ostatnich dniach liczba zakażeń, m.in. w Stanach Zjednoczonych, przestraszyła inwestorów - zaznaczyli. Dodali, że w przypadku rynku naftowego dodatkowym argumentem dla sprzedających były rządowe dane na temat zmiany zapasów ropy i paliw w USA.

Odnotowany przez amerykański Departament Energii wzrost rezerw uzasadnia obawy o tempo odbudowywania się popytu na produkty naftowe, które dodatkowo może zostać zahamowane, jeśli w walce z pandemią znowu zostaną wdrożone ograniczenia w przemieszczaniu się ludzi – podsumowało e-petrol.pl.

PAP/ mk

CZYTAJ TAKŻE: Największa przecena od marca

Powiązane tematy

Komentarze