Informacje

Kwarantanna  / autor: Pixabay
Kwarantanna / autor: Pixabay

O znoszeniu ograniczeń powinien decydować każdy kraj Unii z osobna

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 26 czerwca 2020, 12:50

  • Powiększ tekst

72 proc. badanych uważa, że o znoszeniu ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa powinien decydować osobno każdy kraj Unii Europejskiej; 20 proc. ankietowanych twierdzi, że decyzje w tym zakresie powinny być koordynowane na szczeblu unijnym - wynika z sondażu CBOS.

Według CBOS opinie, że decyzje dotyczące znoszenia ograniczeń powinny leżeć w gestii poszczególnych państw, zdecydowanie przeważa we wszystkich analizowanych grupach społeczno-demograficznych.

Z badania wynika, że częściej przekonanie to podzielają badani lepiej wykształceni (77 proc. ankietowanych z wykształceniem średnim i 78 proc. z wyższym). Z kolei zdania, że powinny one być koordynowane na szczeblu UE są najmłodsi i najstarsi ankietowani (w wieku 18-24 lat oraz 65 lat i więcej - odsetki odpowiednio: 27 proc. i 25 proc.).

W sondażu podkreślono, że opinie na ten temat w pewnej mierze są zależne od poglądów politycznych oraz preferencji partyjnych. Badani identyfikujący się z prawicą (82 proc.) oraz wyborcy Konfederacji (85 proc.), a także Prawa i Sprawiedliwości (81 proc.) częściej niż pozostali uważają, że o znoszeniu ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa powinien decydować osobno każdy kraj członkowski Unii Europejskiej.

Z kolei zwolennicy Koalicji Obywatelskiej (32 proc.) oraz Lewicy (31 proc.) częściej niż pozostali są zdania, że decyzje w tym zakresie powinny być koordynowane na szczeblu unijnym.

CBOS dodaje, że opinie na temat znoszenia ograniczeń zależą też od ocen działań rządu w walce z epidemią koronawirusa oraz tempa łagodzenia restrykcji w Polsce. Im większe niezadowolenie z działań rządu w walce z epidemią, tym częściej wyrażane jest przekonanie, że decyzje dotyczące znoszenia obostrzeń powinny być koordynowane na szczeblu unijnym.

Należy jednak zaznaczyć, że nawet wśród najbardziej niezadowolonych z działań urzędującego gabinetu w tym zakresie przeważa przekonanie, że każdy kraj powinien decydować samodzielnie o znoszeniu ograniczeń. Ponadto badani zadowoleni z tempa znoszenia ograniczeń w Polsce częściej niż ci uważający, że są one znoszone zbyt szybko lub zbyt wolno, uważają, że każdy kraj powinien samodzielnie decydować o znoszeniu ograniczeń (78 proc. wobec odpowiednio: 72 proc. i 68 proc.).

W sondażu podkreślono też, że poziom poparcia dla naszego członkostwa w Unii Europejskiej wciąż pozostaje na bardzo wysokim poziomie. Deklaruje je 87 proc. badanych, w tym ponad połowa 58 proc. w sposób zdecydowany. Do przeciwników przynależności naszego kraju do UE zalicza się 8 proc. ankietowanych.

CBOS zauważa, że zwolennicy naszego członkostwa w UE dominują we wszystkich analizowanych grupach społeczno-demograficznych. W największym stopniu stosunek do tej kwestii różnicują poglądy polityczne i preferencje partyjne.

Uwzględniając poglądy polityczne mierzone na skali lewica - centrum - prawica, CBOS zauważa, że stosunkowo najniższe poparcie dla naszego członkostwa występuje wśród identyfikujących się z prawicą (82 proc. zwolenników, 12 proc. przeciwników), a najwyższe wśród utożsamiających się z lewicą (97 proc. zwolenników, 3 proc. przeciwników).

W elektoratach największych partii politycznych najrzadziej akceptację dla naszego członkostwa w UE wyrażają zwolennicy Konfederacji Wolność i Niepodległość, jednak i wśród zwolenników tej partii popierający naszą przynależność do UE przeważają nad przeciwnikami (64 proc. wobec 34 proc.).

Bardzo duże poparcie dla naszego członkostwa w UE deklarują sympatycy Koalicji Obywatelskiej, Lewicy oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego - Koalicji Polskiej (98-99,5 proc. popierających).

CBOS podkreśla też, że relatywnie duży sprzeciw wobec naszego członkostwa w UE wyrażają najmłodsi respondenci - w wieku 18-24 lat (14 proc. deklaruje sprzeciw), niezadowoleni z warunków materialnych swoich gospodarstw domowych (14 proc.) oraz biorący udział w praktykach religijnych kilka razy w tygodniu (14 proc.).

Badanie przeprowadzono w dniach od 22 maja do 4 czerwca na próbie liczącej 1308 osób metodą wywiadów bezpośrednich, wywiadów telefonicznych lub samodzielnie wypełnionej ankiety internetowej.

Czytaj też: WHO: Wzrost zakażeń w Europie jest niepokojący

PAP/kp

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych