Informacje

Fot. sxc.hu
Fot. sxc.hu

Szpitale boją się o pieniądze za nadwykonania. Niektóre z nich mogą nawet przestać przyjmować pacjentów

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 września 2012, 12:38

  • Powiększ tekst

Problemy dotyczą tych szpitali, które przyjmują więcej pacjentów i wykonują więcej zabiegów niż liczba przewidziana w umowach z NFZ. Kierujący szpitalami coraz mocniej obawiają się jednak tego, że NFZ nie zapłaci za nadwykonania. Stąd coraz częściej pojawiają się pomysły o nieprzyjmowaniu kolejnych pacjentów.

Jak czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej", niektóre z placówek mówią o tym wprost:

Staramy się odepchnąć pacjentów rękami i nogami

- mówi "DGP" dyrektor jednego z warszawskich szpitali.

Rekordziści potrafią przyjąć nawet trzy razy więcej pacjentów niż zakłada to umowa - tak jest choćby w przypadku Mazowieckiego Szpitala Onkologicznego w Weliszewie, który przyjmuje miesięcznie po 120 pacjentów. Umowa zakłada liczbę trzy razy mniejszą.

Sam NFZ przyznaje, że z pieniędzmi na nadwykonania może być problem. Kłopot polega na tym, że NFZ ma obowiązek płacić jedynie za zabiegi związane z przypadkami zagrażającymi życiu pacjenta. Z tym, że takie przypadki ciężko określić i oddzielić od tych "mniej pilnych".

NFZ planuje też na przyszły rok zwiększyć budżet na nadwykonania. Na razie jednak szpitale obawiają się o finanse na tej płaszczyźnie. Stąd coraz częstsze decyzje o nieprzyjmowaniu pacjentów.

maf, "Dziennik Gazeta Prawna"

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych