Kiepas: Dziś Wielka Brytania jutro USA
W środę na rynku walutowym, przy braku innych wydarzeń, pierwsze skrzypce grał Bank Anglii i dane z brytyjskiego rynku pracy. Jutro ta rola przypadnie Janet Yellen i publikacji danych o PKB dla Polski i innych państw europejskich - mówi Marcin Kiepas z Admiral Markets Polska.
Ekspert podkreśla, że dziś od rana uwaga rynku walutowego koncentrowała się na Wielkiej Brytanii, skąd najpierw napłynęły najnowsze dane z rynku pracy, a później został opublikowany przez Bank Anglii (BoE) listopadowy "Raport o inflacji".
We wrześniu stopa bezrobocia na Wyspach nieoczekiwanie obniżyła się do 7,6% z 7,8% przed miesiącem (prognoza: 7,7%), co jest kolejnym sygnałem potwierdzającym ożywienie gospodarcze. Październik może przynieść dalszą poprawę sytuacji, gdyż liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w tym miesiącu spadła o 41,7 tys. Dużo mocniej od prognoz (35 tys.).
Lepszą przyszłość gospodarki brytyjskiej widzi również Bank Anglii.
Poprawę widzi też Bank Anglii, który podwyższył prognozy wzrostu gospodarczego na ten rok do 1,6% z 1,4% szacowanych jeszcze w sierpniu, a na przyszły rok do 2,8% z 2,5%. Bank też oczekuje, że stopa bezrobocia spadnie do docelowego poziomu 7% w IV kwartale 2014 roku, czyli dwa lata wcześniej niż prognozował przed trzema miesiącami. Szybszy wzrost gospodarczy i mocniejszy spadek stopy bezrobocia nie oznacza jednak wcześniejszych podwyżek stóp procentowych. Mark Carney, szef BoE, powiedział, że rekordowo niskie stopy mogą być utrzymywane nawet w momencie, gdy bezrobocie spadnie poniżej 7%. Nie wykluczył też, że bank obniży cel dla bezrobocia z obecnego 7% do 6,5%.
Jeden szczegół dał silny impuls funtowi.
Pozytywne dane z brytyjskiego rynku pracy i pozytywny w swej wymowie "Raport o inflacji", pomimo zapewnień o tym, że stopy na Wyspach jeszcze długo pozostaną rekordowo niskie, dał silny impuls do umocnienia funta. Kurs GBP/USD wzrósł do 1,60 z 1,5889 dolara wczoraj na koniec dnia. Na gruncie analizy technicznej tak mocny wzrost, który nastąpił ze strefy wsparcia 1,5873-1,5905 dolara, otwiera najpierw drogę w kierunku 1,61, a później 1,62 dolara.
W czwartek rynek walutowy będzie pod wpływem danych z Polski oraz USA.
W czwartek sytuację na rynku forex będą reżyserowały dwa wydarzenia. Przed południem będzie to seria publikacji wstępnych danych nt. dynamiki Produktu Krajowego Brutto (PKB) m.in. dla Polski, Francji, Niemiec i całej strefy euro. Po południu będzie to Janet Yellen, która na forum Komisji Bankowej Senatu USA przedstawi swoją wizję funkcjonowania Fed-u. To drugie wydarzenie będzie dużo ważniejsze niż dane z Europy i może zdecydować o tym w jakim kierunku podaży rynek walutowy w kolejnych tygodniach.
Op. Jas