Gospodarka po pandemii bardziej ekologiczna
Redakcja ekonomiczna Grupy Medialnej Fratria, wydawcy portalu wGospodarce.pl i „Gazety Bankowej” prowadzi w tym roku drugą edycję ogólnopolskiego programu „Forum wGospodarce.pl”, będącego platformą wymiany doświadczeń na temat zabezpieczenia strategicznych interesów Polski po pandemii COVID-19 oraz roli inwestorów zagranicznych w wyjściu z kryzysu gospodarczego. Jedna z kluczowych debat Forum odbyła się 24 czerwca pod hasłem „Ochrona środowiska. Dlaczego warto odbudować gospodarkę w duchu obiegu zamkniętego?”
W debacie uczestniczyli przedstawiciele administracji, reprezentanci największych firm z kapitałem zagranicznym działających w Polsce, eksperci. Stronę rządową reprezentowali: Jacek Ozdoba, sekretarz stanu Ministerstwa Klimatu, oraz Marzena Berezowska, dyrektor Departamentu Gospodarki Odpadami tego resortu.
Czy dodatkowe fundusze unijne, jakie mogą się pojawić w Polsce w związku z walką z gospodarczymi konsekwencjami COVID-19, pomogą w realizacji koncepcji gospodarki obiegu zamkniętego? Jacek Ozdoba uważa, że jest taka szansa. Według niego gospodarka odpadami właściwie na każdej płaszczyźnie potrzebuje zmian, nawet jeżeli nie dofinansowania, to przejrzenia kwestii regulacyjnych. Uważa on, że zamknięcie rynku chińskiego z powodu pandemii nauczyło nas jednego: musieliśmy spojrzeć na odpady jako na problem, z którym musimy poradzić sobie sami – jako Polska, i jako Unia.
System kaucyjny będzie wprowadzony
Jednym z mechanizmów gospodarki obiegu zamkniętego jest rozszerzona odpowiedzialność producenta (ROP). Jest ona określona w unijnej dyrektywie i oznacza strategię ochrony środowiska, w ramach której odpowiedzialność producenta zostaje przedłużona do końca cyklu życia wytworzonego przez niego produktu. Jak ją wdrożyć, aby odciążyć samorządy i zwiększyć zbiórkę oraz recykling? Według Jacka Ozdoby część problemów jest stosunkowo łatwa do rozwiązania na gruncie legislacyjnym. Przypomniał, że kłopotem dla samorządów jest np. zagospodarowanie frakcji wysokokalorycznej. Jest to problem, który ministerstwo stara się już rozwiązać. Samorządy zgłaszają też wiele innych trudnych z ich perspektywy kwestii: od częstotliwości odbioru odpadów po potrzebę zmiany harmonogramów. Pewne rozwiązania znajdują się w pakiecie przygotowanym przez ministerstwo, powstałym po uwagach samorządów.
Dostajemy od samorządów wiele sygnałów, by coś zmienić od strony prawnej, ale nie zawsze jest to możliwe – mówił Jacek Ozdoba. Przyznał, że jest zwolennikiem systemu kaucyjnego. – Nie widzę powodu, by utrudniać jego wprowadzenie – powiedział.
Dodał, że ministerstwo rozważa wprowadzenie systemu motywacyjnego, mającego poprawić selekcję przy zbiórce odpadów.
Mocne uderzenie
Pandemia mocno uderzyła praktycznie we wszystkie europejskie gospodarki, czego widocznym skutkiem są gwałtowne spadki PKB. Jak to wpłynęło na duże firmy działające w Polsce, obecne również na rynku globalnym, czy jej skutki nie zweryfikowały działań związanych z gospodarką obiegu zamkniętego?
Pandemia dała się oczywiście we znaki całej branży napojów, jednak nie spowodowało to opóźnienia prac, przygotowań i działań związanych z gospodarką obiegu zamkniętego – mówił Krzysztof Baczyński, kierownik ds. regulacji w Coca-Cola HBC Polska.
Zwrócił uwagę na jedno z niepokojących zjawisk, które pojawiło się w związku z planami odbudowy gospodarki europejskiej po pandemii koronawirusa, czyli propozycję wprowadzenia podatku od niepoddanych recyklingowi opakowań plastikowych, który miałby wspomóc unijny budżet.
Wierzymy w zachęty, a nie w wymuszanie. Nie mamy też pewności, na jaki cel środki z tego podatku zostałyby przeznaczone, bo byłby to zasób własny UE. Gdyby były przeznaczone na finansowanie działań prośrodowiskowych w ramach „Zielonego Ładu”, a o tym się ostatnio mówi, to sens tego podatku staje się jeszcze bardziej wątpliwy. Bo to oznacza wyjmowanie pieniędzy z lewej kieszeni, aby wsadzić je do prawej – mówił Krzysztof Baczyński.
Nasze cele związane z gospodarką obiegu zamkniętego mimo pandemii cały czas pozostają aktualne. Do 2025 r. wszystkie nasze opakowania dla gości restauracji będą pochodziły ze źródeł odnawialnych, recyklingu lub certyfikowanej produkcji – mówiła Anna Borys-Karwacka, dyrektor ds. korporacyjnych w McDonald’s Polska.
COVID-19 postawił przed nami oczywiście pewne wyzwania, chociażby związane z opakowaniami, które są wykorzystywane w tej chwili.
Obostrzenia wymagają od nas większego niż dotychczas, i tak bardzo wysokiego, poziomu zabezpieczania żywności, przez co zużywamy więcej opakowań papierowych. Intensywnie pracujemy, aby nasze opakowania „na wynos”, zachowując swoją funkcjonalność, stały się lżejsze i bardziej przyjazne środowisku – wyjaśniła Anna Borys-Karwacka. Zapowiedziała kontynuację projektu samodzielnego przetwarzania odpadów papierowych, wstrzymanego z powodu epidemii.
Z kolei Wojciech Gwiazda, menedżer ds. regulacji w Philip Morris Polska, przyznał, że choć firma nadal odczuwa biznesowe skutki lockdownu, nie wpływa to na jej długoterminowe cele i zobowiązania wyznaczone przez gospodarkę obiegu zamkniętego. Podkreślił, że w okresie pandemii część linii produkcyjnych Philip Morris Polska została przesunięta z produkcji papierosów na wytwarzanie płynu odkażającego. Ponadto amerykańska firma w ramach darowizny przekazała 4 mln zł na rzecz polskiej ochrony zdrowia, wspierając w ten sposób walkę z koronawirusem. – Pokazaliśmy, że jesteśmy biznesowo elastyczni, że możemy działać szybko, zmieniając się w zależności od najpilniejszych potrzeb społecznych – mówił. Dodał, że niektóre inicjatywy środowiskowe zostały z konieczności przesunięte w horyzoncie czasowym, ale z nich nie zrezygnowano.
Finansowe korzyści
Bartłomiej Wojdyło, p.o. dyrektor Zrównoważonego Rozwoju Grupy Canpack oraz członek zarządu Fundacji Recal, mówił, że branża, którą reprezentuje, czyli branża opakowań aluminiowych, to lider polskiego rynku recyklingu. Wpływ pandemii był widoczny na kilku płaszczyznach, jednak nie stanowił zagrożenia dla branży. W przypadku puszek część skupów została zamknięta, jednocześnie nieznacznie zwiększyły się ilości odzyskiwane w sortowniach. Aluminium jest na tyle wartościowym materiałem, że na pewno trafi z powrotem do obiegu, najwyżej z małym opóźnieniem. Jak podkreśla Wojdyło, w Polsce puszki notują od wielu lat poziom recyklingu ponad 80 proc. Jest to wynik wieloletniej pracy producentów puszek i recyklerów, którzy zaangażowali się w budowę systemu zbiórki już w latach 90. Tak więc elementy ROP w organizacjach wykorzystujących aluminium w opakowaniach zostały wprowadzone nie w wyniku zewnętrznych regulacji, ale wewnętrznych rozwiązań. Obecnie zbiórka jest głównie oparta na obrocie komercyjnym, co jest gwarancją odpowiedniej jakości i efektywności finansowej. Branża aluminiowa liczy na uwzględnienie funkcjonującego systemu zbiórki w nowej propozycji dotyczącej ROP.
Małgorzata Wadzińska, dyrektor ds. relacji z rządem w Procter & Gamble, zwróciła natomiast uwagę, że okres pandemii wykreował chwilowo większe zapotrzebowanie na produkty już sprzedawane przez firmę, czyli detergenty, środki do czyszczenia domu, środki higieny osobistej.
Pod tym względem nie odczuliśmy problemów. Oczywiście pojawiły się perturbacje związane np. z transportem transgranicznym – dodała.
Według niej trudno powiedzieć, jak długoterminowo zachowa się ubożejący konsument i jaki będzie miało to wpływ na popyt. Jednak kwestie związane z gospodarką obiegu zamkniętego są długoterminowe i strategiczne.
Jest naszym doświadczeniem, że myślenie firmy w kategoriach obiegu zamkniętego przynosi korzyści wszystkim, w tym finansowe. Np. skondensowanie detergentu w kapsułkach daje oszczędności nie tylko konsumentom w zużyciu energii podczas prania, ale również poprawia ekonomikę i ślad środowiskowy podczas transportu mniejszych opakowań produktów – mówiła Małgorzata Wadzińska. Co trzeba zrobić, że skutecznie realizować gospodarki obiegu zamkniętego? – Potrzebna jest dobra i transparentna legislacja, by otoczenie legislacyjne zachęcało producentów do uczciwego wyścigu w tej szlachetnej konkurencji – uważa.
Podkreśliła, że Procter & Gamble bardzo zależy na prawidłowym wprowadzeniu w Polsce Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta za opakowania, ale także na tym, by opłaty ROP nie były naliczane i redystrybuowane w sposób arbitralny, w oderwaniu od parametrów ekologicznych opakowań, jak i mechanizmów motywacyjnych dla wszystkich uczestników ich selektywnej zbiórki i recyklingu. Według niej, jeżeli tak by się stało, za wszystkie nieefektywności systemu zapłaci obywatel, po raz pierwszy w roli konsumenta płacąc za znacznie droższy produkt w kasie sklepowej oraz dodatkowo w roli mieszkańca płacąc wysokie opłaty za odbiór odpadów.
Współpraca z konsumentami
Według Małgorzaty Greszta, partner zarządzającej w CSR Consulting i Kampania 17 Celów, strategie związane z gospodarką obiegu zamkniętego nie zmieniły się w efekcie pandemii. Firmy w perspektywie krótkoterminowej dostrzegają wprawdzie problem związany z koronawirusem, ale w zdecydowanej większości w horyzoncie długoterminowym nie zamierzają zrezygnować ze strategicznych celów środowiskowych.
W podobnym duchu wypowiadała się Agata Kwiek, kierownik ds. korporacyjnych i komunikacji w JTI Polska (Japan Tobacco International).
Nasze działania prośrodowiskowe nie zostały zatrzymane przez pandemię – podkreśliła Agata Kwiek. – JTI ma jasno wytyczoną strategię zrównoważonego rozwoju, która zakłada m.in. ograniczenie odpadów związanych z naszą działalnością o 20 proc. do 2030 r.
Zwróciła też uwagę na unijną dyrektywę Single Use Plastic, w ramach której również pojawia się kwestia Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta. Dyrektywa obejmuje całą gamę produktów – od pojemników na żywność, przez chusteczki nawilżane, po filtry do papierosów. – Ważną składową sukcesu tej dyrektywy będą zachowania konsumentów i wykształcenie nawyku wyrzucania odpadów w odpowiednie miejsca. Stąd odpowiedzialność jest po obu stronach – i konsumentów, i producentów, a ustawodawca powinien położyć nacisk na działania edukacyjne. Pandemia pokazała, że utrwalanie dobrych nawyków jest możliwe.
Na jakim etapie znajdują się prace nad wdrożeniem Single Use Plastic? – Na etapie prac wewnątrzresortowych, analizujemy zgodność przepisów – poinformowała Marzena Berezowska. Zapewniła też, że resort będzie rozmawiał na temat dyrektywy z uczestnikami rynku.
Wszyscy są odpowiedzialni
Według Anny Borys-Karwackiej duże firmy, takie jak McDonald’s, mają potencjał pozwalający im na szeroki kontakt z klientem.
Dzięki temu posiadamy również duże możliwości edukacyjne, mamy wpływ na kształtowanie pewnych zachowań naszych gości – mówiła.
Jeszcze wiele lat przed wdrożeniem dyrektywy plastikowej firma wprowadziła do swoich restauracji kosze do segregacji śmieci.
Na początku spotykały się one z krytyką konsumentów, ponieważ z ich perspektywy były mniej wygodne. Potem to się zmieniło mówiła Anna Borys-Karwacka, która podkreśliła, że McDonald’s dokładnie kontroluje łańcuch dostaw. – Mamy wpływ na to, jak wykorzystywane przez nas rzeczy są zaprojektowane, jak powstają i jakie surowce są wykorzystywane do ich produkcji, jak długo i w jaki sposób są transportowane – powiedziała. – Zależy nam na jak najszerszym włączeniu w proces proekologicznych zmian naszych dostawców. Na przykład u dostawcy frytek dla McDonald ‘s, który hoduje ziemniaki, działa system precyzyjnego nawadniania pól, co wpływa na oszczędzanie wody.
Wojciech Gwiazda z Philip Morris Polska wspomniał o pilotażowej inicjatywie Circle, która stanowi globalną inwestycję firmy w kierunku wyjścia z modelu produkcyjnego „take-make-waste” do produkcji w działającej w ramach modelu zamkniętego: – Poszerzając portfolio produktów bezdymnych dla palaczy, chcemy odegrać istotną rolę w gospodarce o obiegu zamkniętym, wykorzystując w produkcji materiały, które można poddać recyklingowi.
Małgorzata Greszta podkreśliła znaczenie współodpowiedzialności w realizacji celów gospodarki obiegu zamkniętego, zarówno biznesu, jak i konsumentów. Według niej największym wyzwaniem dla polskich firm jest brak jasnego planu działań w sferze środowiska naturalnego jako integralnego elementu strategii firmy. Bardzo często są to wizje globalne, natomiast ze sprecyzowaniem celów regionalnych czy krajowych jest znacznie gorzej. Cele te nie zawsze są adekwatne dla Polski, a jeśli już są, to często brakuje wskaźników mierzących postęp realizacji przyjętych celów. Według Małgorzaty Greszty niektóre firmy w Polsce nie traktują gospodarki obiegu zamkniętego jako obszaru, którym trzeba zarządzać.
Małgorzata Wadzińska zwróciła uwagę na problem współodpowiedzialności: konsumenci i regulatorzy oczekują działań od firm, firmy od klientów, jedni patrzą na drugich, a tymczasem wszyscy są współodpowiedzialni. Podkreśliła, że warunkiem, aby ta współ-odpowiedzialność mogła się realizować, są oczywiście odpowiednie ramy legislacyjne. – Odpowiedzialność firmy jest wielowymiarowa i zaczyna się od dbałości o zrównoważone pozyskiwanie surowców, poprzez projektowanie niskoemisyjnych procesów produkcyjnych, a przede wszystkim produktów o jak najmniejszym śladzie środowiskowym. W przypadku P&G wszystkie ponad 100 fabryk na świecie, w tym trzy w Polsce, uzyskały status „o odpadów wywożonych na wysypiska”, a każda z nich do 2030 r. będzie zasilana energią odnawialną.
Firmy mogą pomóc spowodować, że konsument wybierze przy półce sklepowej produkt w bardziej ekologicznym opakowaniu i będzie myślał o odpadzie opakowaniowym nie jako o śmieciu, lecz o surowcu wtórnym – mówiła.
Zaznaczyła, że poprawnie wdrożona ustawa ROP, na podstawie art. 8a Dyrektywy o odpadach, będzie kluczowa, aby taka zmiana myślenia mogła być efektywnie zapoczątkowana.
Bartłomiej Wojdyło podkreślił, że ROP jest narzędziem, które powinno wspierać przejście na gospodarkę o obiegu zamkniętym, motywować wprowadzających do wykorzystywania materiału pochodzącego z recyklingu i zapewnić im dostęp do materiału w odpowiedniej ilości i jakości. Tym samym musi odzwierciedlać realne koszty związane z recyklingiem danego typu opakowania. Potrzebna jest przede wszystkim ekomodulacja stawek, zakaz finansowania krzyżowego pomiędzy materiałami oraz mocne zaangażowanie biznesu, co jest gwarancją zachowania efektywności jakościowej i finansowej. Dokładnie tak działa dzisiaj odzysk puszek aluminiowych oparty na tzw. obrocie komercyjnym.
Wspólny cel
Wojciech Gwiazda zapewnił, że Philip Morris International chce zakończyć produkcję papierosów tak szybko, jak tylko będzie to możliwe. Jego słowa znajdują pokrycie w trwającej transformacji biznesowej firmy, największej w historii tego sektora rynkowego. Istotny wkład wnieśli w nią polscy inżynierowie i naukowcy:
Czerpiemy z ich rozwiązań i z ich wiedzy. Technologia i nauka mogą pomóc zmienić życie ponad 1,1 mld palaczy papierosów na całym świecie, zapewniając im dostęp do potencjalnie mniej szkodliwych alternatyw dla papierosów. W rozwój i badania nad podgrzewaniem tytoniu zainwestowaliśmy globalnie już ponad 7 mld dol. – mówi przedstawiciel Philip Morris International.
Ta decyzja firmy wiąże się także ze zmianą jej modelu produkcyjnego oraz realizacją celów środowiskowych, co też Wojciech Gwiazda podkreślił w trakcie debaty: – Zobowiązaliśmy się, że do 2030 r. wszystkie nasze fabryki na świecie nie będą zostawiały śladu węglowego. W naszej fabryce w Krakowie od 2014 r. kupujemy wyłącznie zieloną energię.
Agata Kwiek mówiła, że duże firmy, takie jak JTI, wyznaczają trendy i są liderami postępu także w realizacji celów środowiskowych. Fabryka JTI Polska pod Łodzią jest obecnie największym centrum produkcyjnym JTI na świecie, wyroby stąd trafiają do 70 krajów. Już teraz blisko 100 proc. odpadów produkcyjnych z fabryki jest odzyskiwanych, a kupowana energia ma w 100 proc. zielone certyfikaty
Chętnie wspieramy także działania komunikacyjne skierowane do konsumentów. Przykładem była kampania realizowana przez Business Centre Club, pod patronatem Krajowej Administracji Skarbowej, uczulająca konsumentów na problem zakupu papierosów z nielegalnych źródeł – powiedziała. Wbrew pozorom też jest to problem środowiskowy, bo nielegalne papierosy powstają bez jakiejkolwiek kontroli jakościowej – i produkcji, i produktów – dodała.
Krzysztof Baczyński mówił o jednym z większych problemów dla branży, jakim jest wyznaczony od 2024 r. obowiązek przytwierdzania nakrętek do butelek. Do jego wprowadzenia zostało zaledwie 3,5 roku, a brakuje przepisów precyzujących unijne wymagania. Tymczasem przystosowanie linii produkcyjnych do realizacji tej dyrektywy nie jest ani proste, ani szybkie. Baczyński mówił o licznych zobowiązaniach niskoemisyjnych, do których realizacji potrzebna jest bardziej kompleksowa polityka państwa, dotycząca np. efektywności energetycznej i szerzej rozumianej zasobooszczędności. Jeden z obszarów wymagających zmian to system wsparcia dla wysokosprawnej kogeneracji, inny – to gospodarka wodna premiująca oszczędność wody, zwłaszcza w branży napojowej, gdzie zużycie wody jest podstawą działalności.
– W jaki sposób możemy ograniczać nasz wpływ na środowisko? – pytał Bartłomiej Wojdyło. Przede wszystkim poprzez ograniczanie zużycia energii i surowców potrzebnych do produkcji, a także poprzez recykling. Firmy z branży aluminiowej, we współpracy z firmami wprowadzającymi opakowania na rynek, stworzyły wspólny program Każda Puszka Cenna, który zachęca konsumentów do recyklingu już w 19 krajach. Mimo że te firmy na co dzień ze sobą konkurują, potrafiły się dobrowolnie zjednoczyć i zawalczyć o wspólny cel. Wszyscy uczestnicy debaty podkreślali właśnie potrzebę, konieczność współpracy wynikającej ze współodpowiedzialności. Producentów, administracji, twórców prawa i… konsumentów.
Oprac. SK