Zaburzenia psychiczne zmorą w czasie pandemii. Potrzebna armia psychiatrów?
Wzrasta odsetek poważnych zaburzeń psychicznych w związku z pandemią COVID-19. W Wielkiej Brytanii oczekuje się, że zapotrzebowanie na pomoc psychiatryczną może wzrosnąć w najbliższym czasie aż o 20 proc. – wynika z raportu brytyjskiej służby zdrowia NHS.
„BBC News” informuje, że wraz nasileniem się pandemii o ponad 30 proc. mniej pacjentów zgłaszało się do ośrodków psychiatrycznych. Obecnie sytuacja jest odwrotna: wzrasta zapotrzebowanie na pomoc psychiatryczną. National Health Service (NHS) przewiduje, że w najbliższych miesiącach będzie ono większe o 20 proc. w porównaniu do okresu sprzed pandemii.
Sean Duggan z NHS twierdzi, że spadek wizyt pacjentów psychiatrycznych w szczycie pandemii związany był z tym, że wiele osób w czasie lockdownu unikało wszelkich wizyt w szpitalach. Podobnie było w przypadku innych specjalności, nawet kardiologii. Obecnie chorzy częściej korzystają z pomocy medycznej, zarówno z teleporady, jak i konsultacji stacjonarnych.
Jednak problemy psychiczne, z jakimi zmaga się wiele osób, nie zniknęły. Wręcz przeciwnie, u wielu pacjentów mogły się one nasilić. „Zaniedbane problemy powracają zwykle z jeszcze większą siłą” – podkreśla Duggan. Jego zdaniem wyjaśnia to wzrost zapotrzebowania na pomoc psychiatryczną z powodu poważnych zaburzeń psychicznych.
NHS zwraca uwagę, że pojawiły się nowe problemy związane ze zdrowiem psychicznym, wynikające z kilkumiesięcznej izolacji społecznej. Chodzi o wzrost nadużycia używek, przemoc domową oraz brak poczucia bezpieczeństwa wywołanego pogorszeniem sytuacji gospodarczej. W ośrodkach psychiatrycznych pojawia się zatem również wielu nowych pacjentów.
„Nie chcemy wszystkich kłopotów medykalizować. Całkiem normalne jest pogorszenie samopoczucia oraz odczuwanie lęku, szczególnie w tych niepewnych czasach” – stwierdza Duggan. Jednak część osób zmaga się z poważnymi problemami psychicznymi i wymaga specjalistycznej pomocy – dodaje.
Czytaj też: Szokujące ceny szczepionek na COVID-19. Jedna partia za miliard dolarów?
PAP/kp