Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Bezpieczeństwo energetyczne ma swoją cenę

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 19 sierpnia 2020, 07:18

  • Powiększ tekst

Ewentualnych zagrożeń dla naszej gospodarki upatrywałbym na zewnątrz. Nie jesteśmy bowiem odizolowaną od wszystkiego, samotną wyspą. Trudności przeżywa choćby gospodarka niemiecka, gdzie kierujemy znaczną część polskiego eksportu - ocenił w rozmowie ze środowym „Naszym Dziennikiem” prof. Zbigniew Krysiak, prezes Instytutu Myśli Szumana.

Prof. Zbigniew Krysiak był pytany przez gazetę o stan polskiej gospodarki w dobie pandemii koronawirusa i pojawiające się ostatnio w wypowiedziach premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jacka Sasina pewne ostrzeżenia, że czekają nas ciężkie czasy.

Ewentualnych zagrożeń dla naszej gospodarki upatrywałbym na zewnątrz. Nie jesteśmy bowiem odizolowaną od wszystkiego, samotną wyspą. Trudności przeżywa choćby gospodarka niemiecka, gdzie kierujemy znaczną część polskiego eksportu” - powiedział w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prof. Zbigniew Krysiak.

Dodał, że cały czas stoimy też w obliczu drugiej fali pandemii i nie wiadomo, jakie ona może mieć konsekwencje. „Jeżeli natomiast spojrzymy na to, co dzieje się w polskiej gospodarce, zwłaszcza porównując się do innych, to naprawdę sobie dobrze radzimy” - ocenił Krysiak.

W jego opinii produkcja przemysłowa w czerwcu była w Polsce nawet większa, niż rok temu, a parametry inflacji są na stosunkowo niskim poziomie, dlatego te uwagi premierów traktowałby jako „pewne dmuchanie na zimne w tej niepewnej sytuacji”, ale także jako „zaakcentowanie pewnej opieszałości Unii Europejskiej w działaniach wobec kryzysu”.

Decyzją Parlamentu Europejskiego ten wynegocjowany na ostatnim szczycie budżet został przyblokowany i dyskusja w tej sprawie w gronie przywódców UE wróci we wrześniu. Ale te pieniądze - z funduszu odbudowy - potrzebne są już teraz po to, by wprawić gospodarki w ruch - tworzyć zamówienia i odbudowywać miejsca pracy. A dodatkowo panowie w Brukseli brną w to szaleństwo - próbę uzależniania wypłaty środków od praworządności, a ostatnio słyszeliśmy także o zablokowaniu środków dla samorządów, które wpisały się ideologicznie w oczekiwania Brukseli” - zaznaczył Krysiak.

Pytany o zadłużenie naszego kraju, prof. Krysiak odparł, że sytuację mamy stosunkowo dobrą, bo jeśli chodzi o dług publiczny, to „wynosi on teraz prawie 50 proc. naszego PKB. Przed pandemią był na poziomie ok. 45 proc.” - zauważył profesor, dodając, że dług Niemiec będzie zmierzał do 80 proc., a „we Francji, w Hiszpanii czy Włoszech i w kilku innych krajach UE już przekroczył, albo wkrótce przekroczy 100 proc. PKB”.

Nasze umiejętne zarządzanie w kraju w czasie pandemii dodatkowo sprawi, że Polska stanie się silniejszym magnesem dla inwestycji przemysłowych i produkcji na potrzeby Niemiec czy Francji” - ocenia prof. Krysiak.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.